Wpływ COVID-19 na technologie wykorzystywane przez prawników

0
Fot. Adobe Stock

Pod koniec 2019 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim dr Karolina Mania przeprowadziła badania dotyczące wykorzystania nowych technologii w pracy kancelarii prawnych. Wynik nie napawał optymizmem. Podobnie jak wyniki badań przedstawionych w marcu 2019 r. podczas warszawskiego Legal Tech Forum. Polscy prawnicy podchodzą tradycyjnie do świadczenia usług prawnych, w nikłym stopniu korzystając z narzędzi informatycznych. COVID-19 nie przybliżył nas do świata. Co najwyżej niektórych zmusił do nadrobienia zaległości sprzed lat. 

W USA oraz na uniwersytetach zachodnich intensywnie rozwija się Legal Tech, czy też inżynieria prawa. W Polsce nie kształcimy się w tym zakresie zupełnie. Pojawiają się pojedyncze artykuły dotykające inżynierii prawa i to dosyć wtórne w odniesieniu do publikacji zachodnich. Nie dziwi zatem podejście prawników do nowych technologii, gdyż nie kształci się ich w tym kierunku. Na zajęcia z historii prawa poświęca się więcej godzin niż na prawo nowych technologii na studiach i aplikacji razem wziętych. Tymczasem na świecie  następuje obecnie istotna ewolucja związku pomiędzy prawem i technologią. Identyfikujemy aktualnie pięć faz tejże ewolucji. Są to: 

1. digitalizacja (cyfryzacja) informacji (bazy danych aktów prawnych itd.);

2. automatyzacja procesów decyzyjnych, czyli wprowadzenie na różnym poziomie tzw. systemów eksperckich wspierających wyszukiwanie orzecznictwa, precedensów, budowanie argumentacji. W ramach tego etapu możemy wyróżnić: 

a. pracę manualną na bazach orzeczeń, 

b. pracę zautomatyzowaną w zakresie wyszukiwania, 

c. zautomatyzowane lub półautomatyczne podejmowanie decyzji; 

3. implementacja przepisów prawnych do kodu. Prawo jako kod algorytmiczny, niekoniecznie jako tekst 
(L. Lessig, ?Code is Law?), a na poziomie umów ? inkorporowanie ich do smart contract, czy też digital contract (nie mylić z umowami w postaci elektronicznej) jako program komputerowy; 

4. nowe ujęcie regulacji ? to jest kodowania prawa w kody informatyczne (już nie poszczególnych przepisów czy umów, lecz całego prawa. Ta faza jest na etapie początkowym; 

5. wykorzystanie AI (sztucznej inteligencji) do analizy prawa czy nawet do wydawania wyroków. 

Różne państwa są w różnej fazie. Estonia uruchamia fazę 5, podobnie Litwa. Chiny uruchomiły sądy w całości procedujące online. Gruzja dotyka etapu trzeciego poprzez korzystanie w wymiarze sprawiedliwości z blockchain. Malta ze swoimi regulacjami dotyczącymi smart contracts czy Liechtenstein z Blockchain TT Act wpisują się w fazę 3 oraz 4. Fazę, w jakiej jest Polska, można by nazwać… preinkubacyjną. 

WIDEOKONFERENCJA TO STANDARD, 
NIE NOWOCZESNOŚĆ

Dla wielu prawników pandemia na początku oznaczała armagedon wymuszający nowe sposoby komunikowania się, a następnie poszukiwanie rozwiązań umożliwiających zdalne funkcjonowanie. Jak wynika z przeprowadzonego przez prof. Ryszarda Sowińskiego badania rynku usług prawniczych w czasie epidemii, ponad 76% badanych prawników deklaruje, że kancelaria przeszła w tryb pracy zdalnej, a prawnicy pracują z domów[1]. Jednocześnie 16% badanych wskazuje, że w okresie epidemii wdraża nowe technologie, 26% bierze udział w webinariach i szkoleniach online, a 10% organizuje webinaria i szkolenia online dla swoich klientów. 

Jednakże jeżeli ktoś uważa się za nowoczesnego prawnika korzystającego z nowoczesnych technologii, bo wykorzystuje do spotkań wideokonferencję, kwalifikowany podpis elektroniczny do podpisywania czy komunikatory do wysyłania wiadomości (oczywiście zaszyfrowane i korzystające z VPN), to w ujęciu powyższego co najwyżej nie jest bardzo skostniały technologicznie. 

W tym aspekcie wprowadzanie ustawami zwalczającymi COVID możliwości rozpraw online poprzez połączenie 
z kancelarii do sądu, zdalne aktywowanie Profilu Zaufania lub zmiany w k.s.h. ułatwiające zdalne posiedzenia nie jest nowoczesnością. Jest to co najwyżej nadrabianie naszych potężnych zaległości. Składać pism do sądu czy też doręczać nam ich elektronicznie dalej nie można, pomimo czterokrotnych prób przeforsowania takiego rozwiązania w Sejmie. W XXI w. taka możliwość jest oczywistością 
w wielu państwach: w Niemczech, Estonii, Turcji. W Polsce dalej nie? Cieszy jednak zmiana nastawienia prawników 
i izb, które po raz pierwszy działają na rzecz funkcjonowania i doręczania online. 

WZMOŻONE ATAKI CYBERPRZESTĘPCÓW

Spowodowane epidemią COVID-19 zwiększenie naszej aktywności online, w tym upowszechnienie pracy zdalnej, oczywiście wykorzystywane jest przez cyberprzestępców.  Jak wskazują powołane powyżej badania rynku usług prawniczych, prawnicy są generalnie zmęczeni zaistniałą sytuacją, 58% badanych deklaruje, że odczuwa silny stres, a 65% martwi się o przyszłość swoich kancelarii. 
A zmęczenie, strach, stres oraz całe zamieszanie związane z życiem w dobie epidemii niewątpliwie zwiększają podatność na różnego rodzaju ataki cybernetyczne. Nader aktualne pozostaje stwierdzenie specjalistów od cyberbezpieczeństwa, że najsłabszym ogniwem w systemie bezpieczeństwa jest człowiek. W kontekście epidemii koronawirusa szczególnie często narażeni jesteśmy na ataki z wykorzystaniem poczty elektronicznej lub SMS (tzw. phishing). Przykładowo, wykorzystując zainteresowanie tematyką koronawirusa, cyberprzestępcy przesyłają nam e-mail na temat związany z epidemią (np. komunikat WHO, sensacyjne teorie spiskowe, prośbę o darowiznę na cele walki z pandemią). Poczta elektroniczna zawiera przy tym link lub załącznik, którego otwarcie prowadzi do zainfekowania komputera (utraty lub kradzieży danych itp.). Szeroko komentowany był atak polegający na stworzeniu przez cyberprzestępców kopii prowadzonej przez naukowców z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa strony internetowej zawierającej interaktywną mapę rozwoju epidemii. Wizyta na fałszywej mapie epidemii skończyć się może zainfekowaniem naszego komputera złośliwym oprogramowaniem (a w rezultacie np. kradzieżą ważnych danych). 

Zadbajmy zatem, aby przyspieszona i niekiedy wymuszona transformacja cyfrowa nie odbywała się kosztem obniżenia poziomu bezpieczeństwa informatycznego. Konieczne jest podejmowanie szerokich działań technicznych, organizacyjnych, a przede wszystkim edukacyjnych w celu zapewnienia bezpiecznego korzystania z sieci. Ale też spójrzmy na to, co dzieje się na świecie. Nie możemy już więcej uciekać od informatyzacji i cyfryzacji (która jeszcze jest przed nami). N

PODSTAWOWE INFORMACJE 
O ZAGROŻENIACH 
I BEZPIECZNEJ PRACY ZDALNEJ:

a)  Bezpieczna praca zdalna. Wskazówki i porady dla pracodawców. Krótki poradnik przygotowany przez NASK przy współpracy z biurem do walki z cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji oraz Europolem.

https://www.nask.pl/pl/aktualnosci/3780,NASK-Policja-i-Europol-radza-jak-bezpiecznie-pracowac-zdalnie.html

b)  Cykl rozmów i porad radcy prawnej dr Marleny Sakowskiej-Baryły dotyczących pracy zdalnej.


[1]                R. Sowiński, Koronawirus a rynek prawniczy. Badanie rynku usług prawniczych w czasie epidemii, s. 14, https://kirp.pl/koronawirus-a-rynek-prawniczy-raport-komisji-wspierania-rozwoju-zawodowego-krrp-i-wydawnictwa-wolters-kluwer/. 
O badaniu także w wywiadzie z Prezesem Maciejem Bobrowiczem na s. 16?17.