Że jest źle, wiedzą wszyscy. I klienci sądów, i sędziowie, i nowe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości. Ocena funkcjonowania sądów jest zła. Ile trzeba czekać na wyrok, wiedzą nie tylko pełnomocnicy i sędziowie, ale i ci, którym przyszło korzystać z dochodzenia swoich praw w sądach. Ale jednocześnie wydatki na funkcjonowanie sądów określone procentem PKB stawiają Polskę na drugim miejscu w Unii Europejskiej1.
Z jednej strony mamy zatem poważny poziom wydatków, z drugiej zaś niską efektywność. Podejmowano wiele prób zmiany tego stanu. Pierwsza rzecz, która przyszła ,,reformatorom” do głowy, to ,,zmiana tablic” na budynkach sądowych: zlikwidujmy małe sądy. Proste – wypada pozycja kosztowa z budżetu i mamy oszczędności. Genialne – ale czy od tego zmniejszy się liczba spraw? No to podwyższmy opłaty sądowe – może ludziom odechce się chodzić do sądu. Być może odechciało się… tym najuboższym. Nie pomaga? No to zmieńmy procedurę – ma być szybciej. Nic się nie zmieniło – to może więcej sędziów? Ale jak słyszę: średnio statystycznie Polska nie wygląda źle na tle innych państw Unii Europejskiej pod tym względem. No to wyprowadźmy część spraw poza sądy – niech robią to sędziowie ludowi, czyli tzw. sędziowie pokoju. Prawda, że proste. Tylko że wszyscy niezadowoleni z werdyktu takiego sędziego odwołają się do sądu rejonowego. Czyli de facto wszystkie sprawy i tak trafią do sędziego rejonowego.
Wydaje się, że próbowano już wszystkiego. Nowy minister sprawiedliwości stanie prędzej przed tym problemem i szukać będzie odpowiedzi. A sytuacja jest jeszcze trudniejsza po decyzji ministerstwa o nieotwieraniu nowych konkursów na stanowiska sędziów. Dodatkowo część sędziów deklaruje chęć odejścia, mając już dość przeciążenia pracą ponad siły. A jednocześnie wysoce wątpliwe wydaje się dalsze funkcjonowanie neosędziów. Sytuacja nad wyraz trudna. Czy zatem wyczerpano już wszystkie możliwości? Być może poprzednie reformy zostały zdominowane przez myślenie urzędnicze – przecież tworzyli je urzędnicy ministerstwa. Może potrzeba innego podejścia – menedżerskiego – w końcu każdy minister zarządza aktywami państwa. Spróbujmy zatem zdefiniować problem przy pomocy teorii wąskiego gardła Goldratta – co jest wąskim gardłem, najsłabszym ogniwem w procesie wymiaru sprawiedliwości? Wąskim gardłem są sędziowie. Drugie menedżerskie pytanie: co jest najcenniejszym aktywem? Sędziowie – bez nich system nie działa. Jaka jest przyczyna ,,niewydolności” sędziów? Zbyt duża liczba spraw – odpowie każdy. Pozornie odpowiedź wydaje się być prawdziwa i stanowiła zapewne podłoże poprzednich reform. Żeby wyjaśnić, na czym polega problem, opiszę pewne rozwiązanie. Znajomy lekarz opowiedział mi, jak zorganizowana jest praca pediatrów w Finlandii. Analiza czynności lekarza wykazała, że rozebranie i ubranie dziecka oraz wypisywanie recept oraz innych dokumentów angażuje większość czasu lekarza. A to najcenniejszy zasób systemu mający się zajmować diagnozowaniem i niczym więcej. Jak rozwiązano problem? Są dwa pomieszczenia, w których lekarz pracuje na zmianę: pediatra przeprowadza wywiad, bada i wydaje diagnozę, a potem przechodzi do drugiego pokoju. Reszta należy do asystentek medycznych. Wracając do sądów – kluczem do rozwiązania problemu są asystenci sędziów. Wydaje się, że pozyskanie ich jest po pierwsze mniej kosztowne, po drugie mniej czasochłonne niż sędziów, po trzecie nie wymaga zmian ustawowych, po czwarte nie spotka się ze sprzeciwem kogokolwiek. Drugie „menedżerskie rozwiązanie” jest pomysłem wykorzystującym efektywniej mechanizm, który istnieje – mamy w polskim systemie prawnym mediację. Polska wydała najwięcej w Europie na promocję alternatywnych metod rozwiazywania sporów, czyli mediacji[1]. I co? I nic się nie zmieniło. Obciążeni ponad miarę sędziowie nie mają czasu na zastanawianie się, czy dana sprawa nadaje się do mediacji. Personel sądów nie potrafi kwalifikować spraw do mediacji i nie chce ich monitorować. Analiza skuteczności mediacji w jednym z sądów warszawskich udowodniła, że mediatorzy wykonali pracę za kilku sędziów…
PS O innych kwestiach związanych z reformą mediacji nie wspominam ze względu na rozmiar niniejszego artykułu.
[1] Promotion of incentives for using ADR methods, 2022 – The 2023 EU Justice Scoreboard.