ROZMOWA Z PROF. NADZW. DR. HAB. ADAMEM BIERANOWSKIM, KIEROWNIKIEM KATEDRY PRAWA CYWILNEGO II I PRAWA GOSPODARCZEGO NA WYDZIALE PRAWA I ADMINISTRACJI UNIWERSYTETU WARMIŃSKO-MAZURSKIEGO W OLSZTYNIE
5 lipca 2019 r. minął rok od uchwalenia przez parlament ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Prawie 30 lat po transformacji ustrojowej. Czy nie za późno?
Zmiany dotyczące sukcesji na wypadek śmierci wprowadzono etapowo: przewidziano notarialne poświadczenie dziedziczenia, poszerzono katalog rozrządzeń o zapis windykacyjny i zrewidowano zasady odpowiedzialności za długi spadkowe. Reformy te, pomijając pewne usterki legislacyjne i niespójności koncepcyjne, ocenić należy bardzo pozytywnie. Obecnie ustawodawca zauważył, że ponad 2 mln przedsiębiorców funkcjonują w ramach jednoosobowych działalności gospodarczych, a znaczna ich liczba zbliża się do wieku emerytalnego, co w najbliższej perspektywie może zrodzić wiele problemów związanych z sukcesją przedsiębiorstw. Generalnie patrząc, wprowadzenie instytucji zarządu sukcesyjnego stanowi lepsze rozwiązanie niż pozostawienie status quo, aczkolwiek tak gruntownej reformie powinna towarzyszyć szersza refleksja naukowa. Tymczasem w toku prac legislacyjnych nie sformułowano katalogu konkurencyjnych rozwiązań problemu sukcesji przedsiębiorstwa. Przede wszystkim należało skonfrontować pomysł wprowadzenia nowej instytucji zarządu sukcesyjnego z rozbudowaniem regulacji wykonawcy testamentu, która umożliwiałaby powołanie takiego wykonawcy również po śmierci przedsiębiorcy.
Na Zachodzie biznes rodzinny, bo o takim przecież mówimy, jest budowany pokoleniami. Czy te przepisy faktycznie odpowiadają założeniu, jakie postawił sobie ustawodawca, czyli zabezpieczeniu sukcesji biznesu, ciągłości działalności gospodarczej?
![](http://radcaprawny.kirp.pl/wp-content/uploads/2019/10/Bieranowski-1009x1024.jpg)
Co do zasady tak. Ustawa umożliwia zachowanie ciągłości funkcjonowania przedsiębiorstwa osoby fizycznej działającej w oparciu o wpis do CEIDG oraz kontynuację działalności gospodarczej. Cel ten realizuje przede wszystkim nowa instytucja zarządu sukcesyjnego. Jego zakres ukształtowano szeroko. Zarządca sukcesyjny władny jest wykonywać prawa i obowiązki zmarłego przedsiębiorcy wynikające z wykonywanej przez niego działalności gospodarczej oraz prawa i obowiązki wiążące się z prowadzeniem przedsiębiorstwa w spadku. Może zatem zawierać nowe kontrakty. Z drugiej strony, co do zasady, powinien wykonać zobowiązania z umów zawartych przez zmarłego przedsiębiorcę, co uchroni spadkobierców przed negatywnymi konsekwencjami związanymi z naruszeniem tych zobowiązań i koniecznością zapłaty np. odsetek za opóźnienie czy kary umownej. Z realizacją założonego przez ustawodawcę celu koresponduje ponadto przesądzenie w przepisie art. 2 ust. 2 ustawy o zarządzie sukcesyjnym, że w sytuacji, w której przedsiębiorca prowadził działalność przy wykorzystaniu przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 551Kodeksu cywilnego, które stanowiło w całości mienie przedsiębiorcy oraz jego małżonka, przedsiębiorstwo w spadku obejmuje całe to przedsiębiorstwo.
W uzasadnieniu do projektu (a był to druk sejmowy nr 2293) mowa jest o problemach wiążących się z końcem ?organizmu gospodarczego?, jakim jest jednoosobowa działalność gospodarcza. Chodzi oczywiście o przeszkody w sferze prawa prywatnego i publicznego. Czy z perspektywy tego roku, który mija od wejścia w życie tej ustawy, można powiedzieć, że faktycznie te komplikacje zniknęły? Z jakimi problemami praktycznymi w obliczu tych przepisów zmagają się dziś spadkobiercy?
Z uwagi na stosunkowo świeży charakter instytucji zarządu sukcesyjnego wciąż jest ona przedmiotem poznania, praktyki i pogłębionej refleksji doktryny. Jednakże pewne problemy już pojawiły się w obrocie lub zostały zidentyfikowane przez naukę. Wynikają one ze złożoności regulowanej materii i dotykają zróżnicowanych zagadnień. Dla ilustracji ? chodzi o sytuację, kiedy przedsiębiorstwo przysługuje przedsiębiorcy i jego małżonkowi, a umiera ten małżonek. Udział zmarłego wchodzi do spadku. Kłopotliwy staje się wówczas zarząd przedsiębiorstwem. Kwestię tę dostrzegli projektodawcy. Zgodnie z nowelizacją, która wejdzie w życie w 2020 r., udział małżonka przedsiębiorcy w przedsiębiorstwie zostanie objęty nową instytucją przedstawicielstwa tymczasowego. Zmiana ta wejdzie w życie w 2020 r.
Czy do pełnienia funkcji zarządcy sukcesyjnego konieczne są kwalifikacje do prowadzenia biznesu? Czy zatem powstanie nowy zawód: zarządca sukcesyjny?
Zarządcą sukcesyjnym może zostać wyłącznie osoba fizyczna wyposażona w pełną zdolność do czynności prawnych, wobec której prawomocnie nie orzeczono zakazu prowadzenia działalności gospodarczej (lub środka karnego bądź zabezpieczającego w postaci zakazu prowadzenia określonej działalności gospodarczej), a w sytuacjach przewidzianych w art. 38 ust. 2 i 3 ustawy o zarządzie sukcesyjnym, czyli gdy wydana jest decyzja potwierdzająca możliwości wykonywania decyzji związanej z przedsiębiorstwem ? spełniająca dodatkowo warunki osobiste niezbędne do prowadzenia określonej działalności, np. brak zaległości publicznoprawnych. Pomimo że ustawa nie stawia dalej idących wymagań, zalecać należy profesjonalizację piastunów ?urzędu? zarządu sukcesyjnego, przynajmniej w przypadku zarządu przedsiębiorstwami znacznych rozmiarów, co wymaga odpowiedniej wiedzy, zwłaszcza prawniczej i ekonomicznej, oraz doświadczenia. Tymczasem praktyka wskazuje na powoływanie jako zarządców sukcesyjnych małżonka zmarłego lub jego dzieci.