Refleksja pojubileuszowa

0

Na ekranie monitora kilka elegancko ubranych postaci odpowiada na ważne pytanie: ?Co to znaczy być radcą prawnym??. Odpowiedzi są różne: ?Bycie radcą prawnym to wykonywanie zawodu prawniczego o największych perspektywach i największych możliwościach? ? pada pierwsza odpowiedź. A dalej następne: ?Dla mnie to nieść pomoc tym, którzy jej potrzebują?, ?A dla mnie to skuteczne reprezentowanie klientów w sądzie i wygrywanie spraw, które są nie do wygrania?. Następne: ?Być radcą prawnym to znaczy być pomocą dla społeczeństwa?, ?Aby być dobrym radcą prawnym, trzeba być dobrym człowiekiem??

Tomasz Działyński
radca prawny, rzecznik prasowy OIRP w Poznaniu
Fot. Tomek Tomkowiak

Przygotowując się do uroczystych obchodów jubileuszu 40-lecia uchwalenia ustawy o radcach prawnych i powstania naszej poznańskiej izby, postanowiliśmy spytać kilku naszych samorządowych przyjaciół o to, jak postrzegają wykonywany przez nas zawód. Ich odpowiedzi zarejestrowała kamera. Film, który z tej okazji powstał, jest dostępny na stronie internetowej poznańskiej izby, Facebooku, a także na YouTube. Opowiada o historii powstawania ustawy z 1982 r., o ludziach, którzy ten samorząd tworzyli i budowali w trudnych czasach, którzy go rozwijali i są z nami cały czas. O ich postawach, które mogą być wzorem do dzisiaj. To niezwykłe, że 40 lat temu wykazali się energią, odwagą i konsekwencją w dążeniu do celu. Ten film przedstawia dokonania lat ubiegłych, ale także obejmuje czasy nam współczesne oraz plany i zadania, które przed sobą stawiamy.

Kiedy w 1987 r. podjąłem decyzję o zmianie wykonywanego wówczas zawodu prawniczego, rozstaniu z orzekaniem i wpisaniu się na listę radców prawnych, wierzyłem, że postępuję słusznie, ale nie zdawałem sobie sprawy, jaki ta decyzja ma w sobie potencjał. W tamtych czasach radcowie prawni wykonywali swój zawód na podstawie umowy o pracę lub zlecenia, głównie w tzw. jednostkach gospodarki uspołecznionej oraz organach administracji. Wybrańcy mogli pochwalić się pracą w sektorze prywatnym, na ogół w firmach polonijnych lub rzemiośle. Obowiązywały sztywne reguły wzorów umów, tzw. ?Owuesy? w zakresie dostaw czy ?Owri? w inwestycjach. Radcowie prawni w zasadzie nie mogli występować przed sądem w sprawach cywilnych, rodzinnych, nie mówiąc już o obronie w sprawach karnych. Swoje procesowe zdolności mogli jednak prezentować w sprawach przed sądem pracy i ubezpieczeń społecznych oraz tzw. arbitrażu gospodarczym. Ale bez togi. Uczestnicząc w posiedzeniach na sali rozpraw, strojem bardziej przypominali swoich klientów niż ich pełnomocników, co było nierzadko tematem żartów między ?zatogowanymi? sędziami i adwokatami. Ale miałem szczęście żyć w czasach wielkich zmian ustrojowych, które dokonały również rewolucji prawnej. Już wkrótce na rynku pojawiły się tysiące nowych, prywatnych firm, powstały także pierwsze, prywatne kancelarie, które obsługiwały prawnie te firmy. Oblężenie przeżywał wydział rejestrów, dotąd sennie obsługujący spółdzielnie i stowarzyszenia, nagle zasypany tysiącami wniosków ze strony spółek powstających na podstawie przepisów przedwojennego kodeksu handlowego. Miałem swój udział w pierwszym po II wojnie światowej projekcie publicznej subskrypcji akcji. Nie było jeszcze giełdy i przepisów o papierach wartościowych, a powszechnie stosowana była zasada: co nie jest zabronione, jest dozwolone. Radcy prawni byli pionierami w odkrywaniu nowych zasad i reguł prawa, które wykorzystywał biznes. Doradzali na co dzień swoim klientom prowadzącym działalność gospodarczą. Coraz silniejszy i bardziej wpływowy samorząd radcowski zadbał o ustawowe poszerzenie kompetencji radców prawnych, które dzisiaj zrównały się z adwokackimi. Z dumą przyjmowaliśmy te zmiany, choć jest jeszcze dużo do zrobienia w sferze świadomości społecznej w tym zakresie.

Znakomity krytyk literacki, profesor nauk humanistycznych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Piotr Śliwiński, w wykładzie wygłoszonym podczas gali z okazji naszego jubileuszu zauważył, że dla zrozumienia istoty naszego zawodu ważna jest analiza filologiczna jego nazwy. Podczas gdy z tej perspektywy adwokaci są rzecznikami jakiejś sprawy, radcowie prawni doradzają swoim klientom. Są z nimi, zapoznają się z ich problemami i służą radą w każdej sytuacji.

Być radcą prawnym to brzmi dumnie.