
Nasz zawód został powołany po to, aby reprezentować interesy klientów. Wynika to wprost z ustawy o radcach prawnych, która w art. 2 stanowi, że ?pomoc prawna świadczona przez radcę prawnego ma na celu ochronę prawną interesów podmiotów, na których rzecz jest wykonywana?. Mając na względzie, że tekst ustawy pochodzi z 1982 r. i przedmiotowy artykuł nie był zmieniany, używając dzisiejszej terminologii, można powiedzieć, że celem wykonywania zawodu przez radcę prawnego jest prawna ochrona interesów jego klientów.

zastępca przewodniczącego Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, Wiceprezes KRRP w latach 2016?2020
Oznacza to, że interes klienta jest punktem odniesienia radcy prawnego. Bez naszych klientów nie mamy racji bytu. Oczywiście nie można zrobić dla klienta wszystkiego. Ograniczenia wynikają zarówno z ustawy o radcach prawnych, jak i postanowień Kodeksu Etyki Radcy Prawnego, przede wszystkim dotyczących zachowania niezależności radcy prawnego, unikania konfliktu interesów czy ochrony tajemnicy zawodowej. Jednakże rzecznicy dyscyplinarni i sędziowie dyscyplinarni przy wydawaniu rozstrzygnięcia oraz radcowie prawni w codziennej pracy w podejmowaniu decyzji w sytuacjach konfliktowych winni mieć na względzie bazowy cel istnienia zawodu radcy prawnego ? ochronę interesu klienta.
Interes klienta i profesjonalne działanie
Przechodząc do najnowszego orzecznictwa Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, warto zwrócić uwagę na orzeczenie WSD z 13 maja 2021 r. (WO 17/21). Sprawa dotyczyła sytuacji,
w której radca prawny, będący obrońcą oskarżonego, w trakcie rozprawy zwrócił się do świadka z prośbą o skorzystanie z instytucji odmowy zeznań. Przy czym wskazać należy, że zeznawała synowa osoby oskarżonej, a stosownego pouczenia zaniechał poczynić sędzia prowadzący rozprawę. W wydanym orzeczeniu WSD stwierdził, ?[?] że istotnie zachowanie obwinionego nie wyczerpywało znamiona deliktów dyscyplinarnych opisanych w art. 64 ust. 1 w zw. z art. 6 i art. 38 ust. 1 i 5 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego. Niewątpliwie należało rozważyć, czy zachowanie obwinionego nie stanowiło przekroczenia rzeczowej potrzeby oraz zachowany został umiar i takt wobec sądu. Sprawa nie była jednoznaczna. Oczywiście najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby zwrócenie się do sądu z prośbą o dokonanie stosownego pouczenia, a nie czynienie tego bezpośrednio, dodatkowo okazując intencje oskarżonego w tym zakresie. Jego zachowanie było na granicy rzeczowej potrzeby oraz taktu i umiaru. Jednakże zawsze w tego typu sytuacjach należy mieć na uwadze, w jakim celu powołano zawód radcy prawnego. Cel ten zawarty został w artykule 2 naszej ustawy ?Pomoc prawna świadczona przez radcę prawnego ma na celu ochronę prawną interesów podmiotów, na których rzecz jest wykonywana?. [?] Działanie radcy prawnego w przedmiotowej sprawie wpisywało się w ten cel i było przede wszystkim ukierunkowane na dobro swojego klienta ? przy czym jednocześnie nie uchybiło godności sądu, a już z pewnością nie w stopniu stanowiącym delikt dyscyplinarny. Co przesądziło o konieczności uniewinnienia radcy prawnego?.
W tej nieoczywistej sprawie w ostatecznym rozrachunku na pierwszym miejscu postawiono kierowanie się interesem klienta.
Z kolei orzeczenie z 23 marca 2021 r. (WO 137/20) dotyczyło sprawy, w której radca prawny w imieniu klienta składał do sądu wieczystkoksięgowego wnioski niemające umocowania materialnoprawnego, a dotyczące nieruchomości przeciwnika swojego klienta, następnie po odrzuceniu ich z przyczyn formalnych złożył je ponownie (tym razem zostały merytorycznie załatwione odmownie), przy czym można było przyjąć z okoliczności sprawy, że nie miały one szans na merytoryczne pozytywne rozstrzygnięcie. Radcy prawnemu zarzucono niestaranne działanie i sprawa poprzez OSD trafiła do sądu dyscyplinarnego II instancji.
W tym wypadku Wyższy Sąd Dyscyplinarny uniewinnił obwinionego, podkreślając w uzasadnieniu uniewinnienia, że ?[?] należy przeanalizować zarzucony obwinionemu art. 12 ust. 1 KERP w połączeniu z art. 2 ustawy o radcach prawnych. Powoływany przepis KERP stanowi, że ?radca prawny zobowiązany jest wykonywać czynności zawodowe sumiennie oraz z należytą starannością uwzględniającą profesjonalny charakter działania?. Z kolei art. 2 ustawy stanowi, że: ?Pomoc prawna świadczona przez radcę prawnego ma na celu ochronę prawną interesów podmiotów, na których rzecz jest wykonywana?. Łącząc obie normy, możemy wskazać, że radca prawny winien działać starannie, sumiennie i profesjonalnie w celu ochrony prawnej interesów swoich klientów. Zatem o naruszeniu art. 12 ust. 1 KERP [?] można mówić jedynie w przypadku braku profesjonalizmu w stosunku do swojego klienta. Za takie zaś działania obwinionego w przedmiotowej sprawie nie można uznać. Interes klienta nie poniósł nawet potencjalnie żadnego uszczerbku. Normy KERP co do zasady skierowane są do relacji klient?radca prawny. Jeżeli jest inaczej, wynika to wprost z Kodeksu Etyki Radcy Prawnego, który w jednym miejscu (art. 11) reguluje zachowanie radcy prawnego w życiu publicznym i prywatnym, w innych zakazuje lub nakazuje określone zachowania w stosunku do sądów i urzędów, innych radców prawnych, przeciwnika procesowego czy samorządu. Artykuł 12 ust. 1 KERP dotyczy czynności zawodowych, a te radca prawny może wykonywać tylko i wyłącznie na rzecz swoich klientów i mając na względzie art. 2 ustawy o radcach prawnych, winien je podejmować w ich interesie. Innymi słowy mówiąc, zawód radcy prawnego nie istnieje po to, aby osoby go wykonujące mogły zaprezentować się przed sądem jako erudyci, znający bezbłędnie procedury i przepisy materialnoprawne, ale po to, żeby zabezpieczyć interes swojego klienta. Żeby móc radcy prawnemu postawić zarzut na podstawie art. 12 ust. 1 KERP, należałoby wykazać, że niesumiennie, niestarannie lub nieprofesjonalnie reprezentuje swego klienta, narażając jego interesy. W przedmiotowym wypadku nie miało to miejsca. W ocenie WSD działania obwinionego radcy prawnego były z punku widzenia jego klienta w gruncie rzeczy obojętne ? co więcej, jak wynika z wyjaśnień obwinionego, informował o tym klienta. Zgodzić należy się z oceną OSD, że w zasadzie składane wnioski nie miały szans powodzenia ? jednakże w żaden sposób nie narażały one interesu jego klienta, a już z pewnością w stopniu stanowiącym delikt dyscyplinarny. Nie ma racji obwiniony i jego obrońca, że nie jest rzeczą sądu dyscyplinarnego badanie wniosków składanych w imieniu klienta, jeżeli bowiem poczynione byłyby niestarannie i niesumiennie w stopniu naruszającym interes klienta, wówczas mogłoby dojść do skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 12 ust. 1 KERP?.
Przepisy procesowe są tylko narzędziem
Podsumowując powyższe rozważania i orzeczenia, podkreślić należy, że miarą oceny sumienności i staranności działania radcy prawnego musi i powinien być interes jego klienta. Oczywiście radcowie prawni działają także w interesie wymiaru sprawiedliwości, co wynika także z preambuły do Kodeksu Etyki Radcy Prawnego, ale rozumianego jako całość, a nie jako interes sądu czy prokuratury. W interesie zaś cywilizowanego wymiaru sprawiedliwości leży, aby wszyscy oskarżeni, pozwani, powodowie czy pokrzywdzeni mieli możliwość ochrony swoich interesów w sposób profesjonalny, co jest możliwe tylko przy pełnym udziale profesjonalnego pełnomocnika, który z kolei musi mieć pewność, że w przypadku, w którym będzie dbał o interesy swojego klienta w sposób niesprzeczny z ustawą i zasadami etyki radcy prawnego, nie będzie narażony na sankcje dyscyplinarne. Pamiętajmy, że bez naszej pracy wszystkie górnolotne zapewnienia proceduralne z k.p.k., k.p.c., k.p.a. i innych przepisów procesowych pozostają jedynie na papierze i same z siebie nie chronią naszych klientów. Są jedynie narzędziem, które należycie działa jedynie w ręku profesjonalistów.