Narzędziownik radcy prawnego w czasach sztucznej inteligencji

0

Jednym z podstawowych założeń prowadzenia przeze mnie cyklu na temat nowych technologii na łamach naszego magazynu jest to, że warto je traktować jako usprawnienie, a nie zagrożenie. Nic nie pokazuje tego tak wyraźnie, jak samodzielna „zabawa” z narzędziami. A widać to ostatnio dzięki zwiększonej popularności ChatGPT-3, Midjourney czy aplikacji tworzących „nasze” zdjęcia.

Ten artykuł najlepiej czytać z przerwami, samodzielnie testując proponowane przeze mnie rozwiązania – dziś na tapetę wziąłem te wykorzystujące sztuczną inteligencję. Nie będziemy jednak analizować jej „bebechów” czy rozważać aspektów prawnych – po prostu się nią pobawimy. A do czego może się przydać?

Asysta

Narzędzie https://otter.ai/ może uczestniczyć w naszych spotkaniach – zwłaszcza przydaje się do tych typu Zoom czy Teams.
Bierze w nich udział jako dodatkowy uczestnik i robi protokół – nagrywa, przekształca mowę na tekst i najważniejsze: streszcza i podsumowuje. Natomiast https://excelformulabot.com/ zamienia tekstowe instrukcje w gotowe formuły programów typu Excel. Nie będzie już konieczności próby wytłumaczenia ich Google`owi i przekopywania się przez listę niejasnych wyników.

Od strony asysty bardziej prawnej zwracam uwagę na Vigilex (https://www.monitoringregulacyjny.pl/), który pozwala na bycie na bieżąco z pomysłami nowych aktów prawnych zawierających interesujące nas tematy i sformułowania. A do „riserczu wewnętrznego” z kolei polecam https://searchby.app/, który konkretne słowa wyszuka wewnątrz naszych dokumentów kancelaryjnych – także tych w formacie PDF czy JPG.

Tekst

Teraz przejdźmy do pracy najbliższej naszemu zawodowi, czyli pracy na słowie pisanym. I to bez oklepanego już trochę tematu ChatGPT-3. Możemy rzadziej powtarzać to samo, jeśli użyjemy https://blaze.today/ – stosując własne skróty,
od razu napiszemy na przykład e-maila z podziękowaniem. Co do e-maili istnieją zresztą narzędzia wkładające ChatGPT-3 w naszą skrzynkę i tworzące odpowiedzi na tej zasadzie albo przykładowo https://app.tldrmail.co/ streszczający zawartość nieodebranych e-maili w Gmailu, ale w tym kontekście można mieć jednak wątpliwości pod kątem tajemnicy radcowskiej i RODO.

Dlatego przejdźmy na bezpieczny teren pisania na przykład do mediów społecznoścowych. Przykładowo https://quillbot.com/ pomoże w streszczaniu czy parafrazowaniu jakiegoś tekstu, a narzędzia z tercetu https://www.copy.ai/, https://rytr.me/ i https://jenni.ai/ pozwolą wesprzeć się sztuczną inteligencją przy pisaniu od zera. I to zgodnie ze sztuką copywritingu, a nieraz także pozycjonowania. Do oszczędzenia pracy – zwłaszcza przy nagłówkach i Twitterze – przydaje się także https://tribescaler.com/.

Obraz

Ale skoro przeszliśmy już do tematu mediów społecznościowych, to nie ma co się oszukiwać – w nich dużą rolę grają także ilustracje. Prócz nagłówków to właśnie infografiki czy memy najłatwiej przyciągają wzrok i zatrzymują skrolujące kciuki naszych potencjalnych odbiorców.

I nawet w tak teoretycznie kreatywnych zagadnieniach można wesprzeć się sztuczną inteligencją. Na przykład przy memach wystarczy po prostu opisać https://www.supermeme.ai/, o co nam chodzi, a otrzymamy tekst z odpowiednio dobraną tematycznie grafiką. A do dyktowania treści pozostałych obrazów prócz słynnego i „schowanego” za kontem Discord narzędzia Midjourney znajdzie się sporo innych, ja przykładowo jestem bardzo zadowolony z efektów pracy https://photosonic.writesonic.com/.

AI przydaje się zatem tym bardziej w graficznych działaniach niekreatywnych – usuń obiekt, zmień kąt, oświetl, „nie chcemy na zdjęciu tej latarni” itp. Istnieje sporo narzędzi umożliwiających te poszczególne działania, ale może nie ma potrzeby się rozpraszać – https://clipdrop.co/ oferuje to wszystko i jeszcze więcej (np. inteligentne powiększanie małych obrazów bez tzw. pikselozy). Choć ja odnośnie do usuwania obiektów ze zdjęć czy wycinania ich z tła póki co pozostaję wierny odpowiednio https://magicstudio.com/magiceraser i https://www.remove.bg/, które wzmiankowałem już w jednym z poprzednich artykułów.

Film

Tak jak wyciąć z tła w zdjęciu, analogicznie możemy tego oczekiwać w filmie – i oczywiście jest na to rozwiązanie – nazywa się https://www.unscreen.com/. I ponownie jednym z częstszych oczekiwań filmowych jest po prostu „wstaw moją twarz do teledysku czy GIF-a”. Naturalnie nie pisałbym o tym, gdyby nie istniało rozwiązanie wykorzystujące sztuczną inteligencję. Zachęcam zatem do sprawdzenia https://hey.reface.ai/.

Nie potrzebujemy akurat naszej twarzy? Ale film z kimś mówiącym w naszym imieniu by się przydał? Rozwiązaniem jest https://www.synthesia.io/ – podyktujmy narzędziu nasz wymarzony scenariusz i możliwe, że będziemy miło zaskoczeni efektami. Podobnie jak narzędziami wyręczającymi nas w robieniu slajdów – po prostu podajmy im, o czym ma być prezentacja, może plus minus, jakie ma zawierać punkty, i patrzmy na efekty. Bo https://beta.tome.app/ czy https://www.chatbcg.com/ nie tylko przeszukają internet i opiszą na slajdach w paru zdaniach te zagadnienia, lecz także opatrzą je „własnoręcznymi” obrazkami.

Dźwięk

Narzędzia dźwiękowe przydadzą się nam pewnie najrzadziej, choć nie musi to być reguła – do takich przecież zalicza się choćby „asystent” Otter wspomniany na początku artykułu. Pozostańmy jednak w konwencji zabawy linkami ode mnie i tutaj długi czas może nam zejść na stronie https://fakeyou.com/. Po wpisaniu tam tekstu możemy wybrać, czy „odczyta” go nam głos Morgana Freemana, Donalda Trumpa czy kogokolwiek innego z szerokiej dostępnej listy. Tekst zresztą może też być „odśpiewany” i nie ukrywam, że osobiście spędziłem sporo czasu, wysłuchując… Freddiego Mercury’ego.

A jeśli jesteśmy już przy piosenkach, to https://www.mazmazika.com/ pozwala na przykład po wrzuceniu w narzędzie linka do filmu na YouTube rozpracować akordy do zagrania utworu samodzielnie. Albo rozdzielić ten utwór na pliki z wokalem, gitarą i tak dalej – drugie z tych zastosowań może mieć już potencjał nie tylko dla muzyków.

Podsumowanie

Asysta, tekst, obraz, film i dźwięk – tak zatytułowałem śródtytuły tego artykułu i taki też wybrałem podział zastosowań sztucznej inteligencji w naszej pracy. W rzeczywistości jednak może on być znacznie szerszy, a zagadnienia przecież nawzajem się przenikają. Liczę, że zabawa z tą listą była źródłem nie tylko rozrywki, lecz także inspiracji do zastosowania w codziennej pracy.