O RADCOWSKIEJ PRACY ZDALNEJ

0
Fot. Adobe Stock

COVID-19 znacząco zmienił nasze nawyki pracownicze. Oczywistość pracy w biurze zamieniona została na pracę zdalną, a ta wiązała się z wieloma zmianami nie tylko technicznymi, lecz również i prawnymi. Po zażegnaniu pandemii pracodawcy na całym świecie wracają jednak do obowiązku wykonywania pracy w biurze przynajmniej w trakcie kilku dni w tygodniu. Czy badania ekonomiczne potrafią odpowiedzieć na pytanie, czy praca zdalna przyczynia się, czy też nie do zwiększenia produktywności pracowników?

To może być dla nas wszystkich zaskoczeniem, ale przeważająca liczba badań wskazuje jednak na wyższą produktywność wykonywanej pracy w biurze aniżeli z innego miejsca. Przy wszystkich ograniczeniach, jakie stwarza biuro, stanowi ono centrum, w którym stymulowana jest większa wydajność. Nie chodzi tutaj o dyscyplinę, jaką wprowadza przestrzeń biurowa, tzn. możliwość bezpośredniego nadzorowania przez przełożonych, lecz nieuchwytne to „coś”, które sprawia, że potrafimy z siebie wykrzesać więcej. Na początku pandemii tę niepopularną hipotezę przetestowały jeszcze wówczas doktorantki na Uniwersytecie Harvarda, tj. Nathalie Emmanuel i Emma Harrington. Odkryły one wówczas, że telepraca wykonywana w biurze jest wydajniejsza o 8% aniżeli wykonywana w innym miejscu (badaniu poddano pracowników call center). Ta liczba jednak zmniejszyła się o połowę, kiedy powstał już pogłębiony tekst naukowy wraz z trzecią współautorką, który został opublikowany przez oddział Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych w Nowym Jorku[1]. Do podobnych wniosków doszedł też inny zespół badawczy składający się z naukowców z Massachusetts Institute of Technology oraz Uniwersytetu w Kalifornii[2]. Wedle ich badań odesłanie pracowników do domów, z których wykonywali pracę, zmniejszyło ich produktywność aż o 18% w porównaniu z pracownikami pozostającymi w biurach! Badania te odnosiły się do indyjskiego rynku pracy, lecz w krajach azjatyckich ta liczba potwierdziła się również w innych badaniach.        

Pojawia się więc pytanie, czymże jest to „coś”? Wedle większości naukowców chodzi o możliwość nawiązywania współpracy. W domu zdani jesteśmy na siebie i choć posiadamy wiele sposobów komunikacji, to biuro właśnie wyzwala w nas kooperację. Zresztą te sposoby komunikacji są statyczne w przypadku anonimowości, gdzie nie zawsze możemy kogoś zobaczyć i porozmawiać bezpośrednio. Dotykamy tutaj instytucji kapitału ludzkiego, która już dawno temu została odkryta i zauważona przez ekonomistów. Kapitał ludzki nie jest więc rozwijany, jeżeli pracujemy z domu. Warto jednak wspomnieć, że kij ma dwa końce. Istnieją dowody, że praca z domu przyczynia się do większego dobrostanu pracowników, którzy gotowi są nawet do zmniejszenia ich wynagrodzenia, aby podtrzymać ten sposób wykonywania pracy. Oczywiście znacząca część pracy radcy prawnego może być wykonywana z domu. Nie musimy być w biurze, aby napisać pismo procesowe czy też przygotować stosowny projekt umowy. Z obserwacji poczynionych w dużych międzynarodowych kancelariach płyną jednak inne wnioski niż powyższe, choć nie zostały one „unaukowione”. Produktywność może wiązać się z doświadczeniem zawodowym, tzn. czym bardziej doświadczony pracownik, tym utrata jego wydajności jest niższa przy pracy z domu niż w przypadku młodszego prawnika. Nie chodzi tutaj o kwestię oceny pracy młodszych generacji, lecz ogólną obserwację, że być może w ich przypadku powinno się kłaść większy nacisk na pracę w biurze niż w przypadku starszych. Ci ostatni muszą jednak dzielić się swoją wiedzą, a nie uczynią tego w sposób skuteczny, jeżeli nie będą w biurze. Czy zatem jedynym rozwiązaniem jest powrót do biura? Na to pytanie nie znamy jeszcze odpowiedzi…


[1] N. Emmanuel, E. Harrington, Is WorkfromHome Working?, https://libertystreeteconomics.newyorkfed.org/2023/06/is-work-from-home-working/ [dostęp: 12 marca 2024 r.].

[2] D. Atkin, A. Schoar, S. Shinde, Working from Home, Worker Sorting and Development, https://ssrn.com/abstract=4520191 [dostęp: 12 marca 2024 r.].