KOMISJE LEGISLACYJNE KRRP – PIERWOWZÓR OBSiL

0

Przepis art. 41 pkt 3 ustawy o radcach prawnych nakłada na organy samorządu radców prawnych obowiązek, a zarazem prawo udziału w „kształtowaniu i stosowaniu prawa”. Aktualna doktryna rozróżnia i wskazuje, co należy rozumieć przez współdziałanie przy kształtowaniu prawa, a co przez współdziałanie przy stosowaniu prawa1. Ten obowiązek, będący zarazem zadaniem i uprawnieniem samorządu, od momentu ukonstytuowania się jego organów, tj. od roku 1984, był realizowany przez powoływaną na okres kadencji stałą, problemową Komisję Legislacyjną.

Pierwsza została powołana wraz z ośmioma innymi komisjami KRRP w marcu 1984 r. Jej przewodniczącym został Mieczysław Huchla z OIRP we Wrocławiu (kierował nią przez dwie kadencje, w sumie osiem lat). Członkami zostali: Hanna Fatyga (OIRP w Warszawie), Jerzy Mosek (OIRP w Gdańsku), Stanisław Podgórski (OIRP w Toruniu), Wiktor Rudnik (OIRP w Opolu), Ryszard Tusk (OIRP w Bydgoszczy), Wiktor Wróbel (OIRP w Poznaniu). To gremium nie miało żadnego doświadczenia, a przyszło mu współdziałać z najwyższymi organami w kraju. Bezsporną zasługą pierwszego przewodniczącego komisji było stworzenie właściwego programu i wizji działania tego zespołu. Kolejne kadencje sprawowania zaszczytnej funkcji przewodniczącej komisji przypadły w udziale autorce tego artykułu – Krystynie Stodze, również reprezentującej OIRP we Wrocławiu. Sprawowałam tę funkcję przez cztery kadencje. Okres działania komisji kierowanej przez Mieczysława Huchlę jest prawie nieznany i nieopisany[2]. Nie było komputerów utrwalających dokumentację. Dokumenty w większości przechowywano w prywatnych mieszkaniach, gdyż nie było odpowiednich siedzib organów samorządu.

Historyczne opinie komisji

W archiwum OIRP we Wrocławiu znalazłam niezwykle cenne dokumenty przekazane przez Mieczysława Huchlę krótko przed jego śmiercią, dotyczące pionierskich lat pracy komisji. Godzi się chociaż w skrócie ten dorobek zaprezentować. Zbiór składa się z ponad 70 opinii dotyczących aktów prawnych tworzonych w latach 1984–1991, w tym sześciu kompleksowych opinii do projektów ustaw i przepisów wykonawczych, o tak istotnym znaczeniu dla systemu prawa, jak: prawo o ustroju sądów powszechnych, ubezpieczenia majątkowe i osobowe, o urzędzie Ministra Sprawiedliwości czy o podatku obrotowym i dochodowym. To także zbiór aktów prawnych odnoszących się do kardynalnych spraw ustrojowych, takich jak: ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, o podejmowaniu działalności gospodarczej czy projekt ustawy – Ordynacja wyborcza do Sejmu. Te pisane na kopiach bibułkowych, liczące prawie 40 lat dokumenty są bezcennym źródłem wiedzy o metodach i formach wykonywania ustawowego jednego z trudniejszych obowiązków organów samorządu radcowskiego. Stanowią także dowód żmudnej społecznej pracy członków naszego samorządu i ich zaangażowania w działalność publiczną. Ze sprawozdań Komisji Legislacyjnej za okres jej działania wynika, że „komisja opiniowała projekty aktów normatywnych ze szczególnym uwzględnieniem aktów mających istotne znaczenie dla pracy radców prawnych. Gromadziła też informacje o funkcjonowaniu aktów prawnych w celu opracowywania wniosków sygnalizujących ewentualne zmiany i projekty nowelizacji”[3]. Nawiązała też cenne kontakty i podjęła systemową współpracę z Komisją Prac Ustawodawczych Sejmu, Radą Legislacyjną i Departamentem Prawnym Ministerstwa Sprawiedliwości oraz z nielicznymi posłami prawnikami.

Wszystko to działo się w sytuacji braku stałej siedziby, niewiarygodnego ubóstwa środków materialnych i technicznych, nieobecnych wtedy narzędzi elektronicznych umożliwiających kontakt i doręczenie informacji. Stąd stałe problemy z uzyskaniem tekstów projektów aktów prawnych do opiniowania i trudności z doręczeniem ich członkom komisji za pośrednictwem poczty. Byliśmy także nowym, mało znanym podmiotem. Musieliśmy dopiero budować swój prestiż i markę. Stać się stałym, przydatnym eksperckim uczestnikiem procesu legislacyjnego i zaistnieć w trwałej świadomości w Sejmie. Tak się powoli działo[4]. Opinie były opracowywane zarówno przez członków komisji, a także – z uwagi na specjalistyczny przedmiot ustaw – przez innych radców mających doświadczenie w danej dziedzinie. Nikt nie pobierał honorarium. Dostateczną nagrodą była satysfakcja zawodowa, popularność w środowisku i świadomość, że służy się swoją wiedzą i doświadczeniem krajowi. Z protokołów komisji wynika, że opracowywano rocznie około 50 opinii do projektów ustaw, brano udział w posiedzeniach komisji sejmowych i, co niezwykle cenne, także na etapie uzgodnień międzyresortowych. Ugruntowało to pozytywną ocenę i przydatność w tworzeniu prawa przez samorząd radców prawnych. 

Lustracyjny chrzest bojowy

Obejmując stanowisko przewodniczącej Komisji Legislacyjnej, nie miałam wprawdzie doświadczenia, ale zastałam po poprzedniku uporządkowany system, tryb pracy i ugruntowaną pozytywną opinię w Kancelarii Sejmu. Z czasem KRRP znalazła się na stałe w rozdzielniku instytucji, którym Kancelaria Sejmu przekazywała z urzędu projekty wszystkich aktów prawnych. Konieczna selekcja aktów kwalifikowanych do opinii, wynikająca z braku odpowiednich narzędzi, była niezwykle ciężka. Obowiązek ten spoczywał na mnie, w czym wspierał mnie członek komisji mec. Andrzej Krysiuk. Z chwilą wprowadzenia komputerów sytuacja uległa polepszeniu. Z 16 lat pracy w komisji wybrałam tylko epizody zasługujące na wspomnienie.

Na początku działalności przeszłam chrzest bojowy. Komisja w ciągu kilku dni musiała opracować opinię dla Sejmu w sprawie sześciu projektów ustaw lustracyjno-dekomunizacyjnych, autorstwa różnych partii reprezentowanych w Sejmie (często ze sobą skonfliktowanych). Tematyka tych ustaw nie dotyczyła problematyki, którą zajmowali się radcowie, a widoczny charakter polityczny projektów dodatkowo utrudniał ocenę. Jako przewodnicząca zwołałam w trybie nagłym posiedzenie wszystkich członków komisji, aby kolektywnie opracować i przyjąć tekst opinii. Nie było to łatwe. Do pomocy we Wrocławiu zaangażowałam znajomych konstytucjonalistów, a ich opinie ówczesny Prezes KRRP Jacek Żuławski otrzymał za pośrednictwem konduktora pociągu „Odra” w przeddzień posiedzenia… Po ponad siedmiu godzinach pracy, dyskusji i sporów komisja większością głosów przyjęła sześciostronicowy tekst opinii: „Ocena zgodności projektów lustracyjno-dekomunizacyjnych z Konstytucją RP i zaciągniętymi przez Polskę zobowiązaniami międzynarodowymi”. Stanowiła ona załącznik do pisma KRRP z 7 grudnia 1992 r., wysłanego do Sejmu. 

Coraz częściej zapraszano przedstawiciela samorządu radców prawnych do udziału w pracach nad tworzeniem założeń aktów prawnych i do zajęcia stanowiska w dyskusji. Dotyczyło to kluczowych zmian przepisów k.p.c., k.c. i innych zbliżonych rangą. W tych sprawach samorząd reprezentował zazwyczaj Wiceprezes Zenon Klatka. Wypracowano pewien pożyteczny system pracy nad kluczowymi ustawami. Resort (zazwyczaj sprawiedliwości) do udziału w pracy nad ustawą zapraszał do grona tworzącego projekt przedstawicieli nauki, praktyki i organizacji prawniczych na wyjazdowe posiedzenia (nieraz na kilka dni), aby uzyskać optymalne rozwiązania. Ta metoda była i jest nadal jedyną skuteczną, demokratyczną zasadą dochodzenia do konsensusu. Szkoda, że została zaniechana.

W latach 1993–1997 kluczowym problemem dla komisji stała się kwestia nowego modelu zawodu radcy prawnego. To zagadnienie angażowało czas i energię komisji. Tym bardziej że poglądy w środowisku były zróżnicowane, sytuacja i projekty ulegały gwałtownym zmianom, a w sprawie toczył się zacięty spór o zakres przedmiotowy i podmiotowy obu samorządów[5]. W tych pracach komisja nie była osamotniona, zaangażowani byli wszyscy: ośrodek badawczy, Prezes i Wiceprezesi.

Warto na zakończenie wspomnieć, że w czasie pełnienia przeze mnie funkcji przewodniczącej komisji współpracowaliśmy z innymi samorządami prawniczymi, zwłaszcza z adwokatami. Omawialiśmy zagadnienia i w sprawach dotyczących zawodu zajmowaliśmy wspólne stanowisko. Wraz z mec. Andrzejem Krysiukiem reprezentowałam w Nadzwyczajnej Komisji Sejmowej, pracującej nad projektem ustawy – Prawo działalności gospodarczej, samorząd adwokacki, notarialny, komorniczy oraz Krajową Radę Kuratorów. Mogłam się wtedy w praktyce przekonać, że reprezentując kilka samorządów,
z uzgodnionym wcześniej między nimi stanowiskiem, jest się znacznie skuteczniejszym w uzyskaniu akceptacji wspólnych, optymalnych rozwiązań.


[1] Por. komentarz do ustawy o radcach prawnych, Komentarz do art. pkt 14, red. T. Scheffler, s. 659, Warszawa, 2018.

[2] Mało kto wie, że ten skromny kolega został pochowany w stopniu generała WP, a tytuł otrzymał od Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego za wybitne zasługi dla państwa podziemnego w czasie wojny i po wojnie, a także pracę społeczną na rzecz samorządu. Jego starania o uchwalenie naszej ustawy są nieocenione.

[3] Sprawozdanie Komisji Legislacyjnej za rok 1984 r. (Archiwum KRRP).

[4] Sprawozdanie z działalności Komisji Legislacyjnej za lata 1988–1989.                           

[5] Temat opisywany wielokrotnie w literaturze prawniczej, m.in. J. Barańska-Głowacka, Z kart historii samorządu radców prawnych, Warszawa 2012, s. 78‒80.