-W prywatnej szkole podstawowej pod Poznaniem poszukują prawnika , który zechciałby przeprowadzić pogadankę na temat prawa dla dzieci z klas piątych i szóstych. Nie zgodziłbyś się wziąć udziału w takiej lekcji ? ? z propozycją zwrócił się do mnie mój klient a zarazem dobry kolega.
– Pewnie, że tak. Mogę spróbować ? odparłem odważnie.
Przez jakiś czas układałem sobie w głowie różne pomysły. Moja żona , doświadczona nauczycielka , spytała, jak sobie tą lekcję wyobrażam.
-Pomyślałem , że może opowiem im o starożytnym Rzymie i jego wpływie na dzisiejsze regulacje prawa prywatnego, o prawie rzymskim jako kolebce kultury prawnej Europy i całego cywilizowanego świata , itd?. Itd.
– No coś ty ? Nie możesz dzieciom takich rzeczy opowiadać , bo je zanudzisz i usną ? roześmiała się.
– Ty musisz im na wielkiej tablicy ? Będzie tam tablica ? Nie wiesz. No więc, jeżeli będzie , musisz na niej napisać dużymi literami PRAWO . A potem odwróć się do nich i spytaj : z czym się wam to słowo kojarzy?
Jeżeli któryś wstanie i powie : Mnie się kojarzy z LEWO , to pochwal go i napisz ?LEWO? A zaraz potem dodaj;
– A może ktoś jeszcze ma jakieś skojarzenie ? Kiedy wyczerpią swoje pomysły, wtedy napisz na tej samej tablicy dużymi literami ?BEZPRAWIE?. To będzie dla nich łatwiejsze. I spytaj znowu: Z czym wam się kojarzy bezprawie. I dalej w taki sposób aktywizujesz dzieciaki. One muszą aktywnie w lekcji uczestniczyć. I najważniejsze : musisz mieć cel , któremu ta lekcja ma służyć .
Właśnie tak, według planu , który zarysowała mi moja doświadczona małżonka , rozpocząłem swoją lekcję. Niestety, nie było tablicy. W spotkaniu uczestniczyły dzieciaki z dwóch klas szóstych i jednej piątej , więc zwykła sala byłaby za mała. Zebraliśmy się w świetlicy. Ale reszta planu pozostała niezmieniona .
Stanąłem na środku, przedstawiłem się i rozpocząłem : Z czym wam się kojarzy pojęcie prawo.
Zapadła cisza. Długo nie mogli zaskoczyć. W końcu jeden z nich, szczupły i wysoki blondynek z opadającą na czoło grzywką , nieśmiało rozpoczął: – Ja mam: prawo i sprawiedliwość .
– Bardzo dobrze , bardzo dobrze ? zachęcałem innych .
Dziewczynka z ostatniego rzędu wstała i powiedziała : – Mi się kojarzą prawa dzieci. I zaraz siadła. —- Świetnie, bardzo dobrze. No, a inni ? Oglądacie mecze piłkarskie ? ( miałem pomysł na skojarzenie pojęcia sędzia) .
– Nie oglądamy, proszę pana . Pomysł nie wypalił. Ale już inne dzieciaki zaczęły się zgłaszać i lekcja ruszyła. Odczekałem parę minut, pozwalając się wygadać kolejnym dzieciakom.
– Myślę że prawo to jest też wtedy, kiedy terroryści chcą do nas przyjechać i zabijać a my się na to nie zgadzamy ? odważnie dorzucił kolejny chłopiec o miłym uśmiechu.
– A z czym się wam kojarzy bezprawie ?
Zgodnie z przewidywaniami mojej żony , niemal wszystkie dzieciaki uniosły ręce. Jeden przez drugiego koniecznie chcieli powiedzieć, z czym się kojarzy bezprawie.
– Proszę pana, proszę pana , ja chcę powiedzieć. – Niewysoki grubasek w koszulce w poprzeczne paseczki patrzył mi z nadzieją prosto w oczy. – Bezprawie jest w porządku. W bezprawiu nie trzeba płacić akcyzy.
– To ciekawe spostrzeżenie. – a może jeszcze z czymś wam się kojarzą bezprawie.
-Tak tak ? pokrzykiwała dziewczynka w drugim rzędzie . Bezprawie to jest gdy muzułmanie chcą przyjechać do Polski i zabijać nasze dzieci.
Trwało jeszcze chwilę, zanim zapytałem : czyli z bezprawiem mamy do czynienia wtedy gdy prawo nie jest przestrzegane. – Czy tak ?
Taaak ! – zgodziły się dzieci.
– To gdzie lepiej jest żyć , waszym zdaniem . W kraju prawa czy w kraju bezprawia ?
Byłem blisko celu. Wydawało się, że teza się obroni sama.
– W kraju prawa ? zgodnie wyznały dzieciaki .
I tylko blondynek z grzywką na oczach przeciągnął się leniwie i jakby od niechcenia dodał:
– Ja bym wolał żyć w kraju bezprawia. Tak jest lepiej . Silniejszy wygrywa a słaby się musi poddać. A nie chciałbym , żeby ktoś mi coś kazał.
Mówiliśmy jeszcze o różnych rzeczach, o obywatelskich prawach i obowiązkach. Mówiliśmy , że granicą wolności jednego człowieka jest wolność drugiego człowieka.
Ale lekcja się już się kończyła i dzieci biły mi brawo . Uśmiechnąłem się do nich. Jola , towarzysząca mi koleżanka , specjalizująca się w edukacji prawnej w szkołach wstała , aby im jeszcze coś powiedzieć o Konkursie Wiedzy Prawnej, ale już wybiegały ze świetlicy na przerwę .