Rozmowa z Clare Ovey, dyrektorką Departamentu Praw Człowieka w Dyrekcji Generalnej ds. Praw Człowieka i Rządów Prawa Rady Europy.
Clare Ovey
Od 1 sierpnia 2024 r. dyrektorka Departamentu Praw Człowieka w Dyrekcji Generalnej ds. Praw Człowieka i Rządów Prawa Rady Europy. Pochodzi z Londynu, absolwentka prawa na Uniwersytecie Cambridge, adwokat specjalizujący się w prawie karnym.

W tym roku przez sześć miesięcy Polska sprawowała prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Wśród priorytetów prezydencji Polska wskazała bezpieczeństwo i ochronę praw podstawowych, a także rolę społeczeństwa obywatelskiego w ochronie praworządności. Czy mogłaby pani opowiedzieć nam o współpracy między Unią Europejską a Radą Europy w projektach związanych z sądownictwem i wymiarem sprawiedliwości oraz wzmacnianiem praworządności?
Unia Europejska i Rada Europy wyznają te same wartości i promują wspólne standardy w dziedzinie praw człowieka, demokracji i praworządności. Sprawozdanie Komisji Europejskiej na temat praworządności w dużej mierze opiera się na zaleceniach organów monitorujących i doradczych Rady Europy, a także na orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Przystąpienie Unii Europejskiej do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka zostało przewidziane w traktacie z Lizbony, a projekt umowy akcesyjnej został niedawno wynegocjowany. Obecnie oczekujemy na skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w celu uzyskania jego opinii. Orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zasadniczo jest zbieżne, jak widzieliśmy w postępowaniach dotyczących kwestii praworządności w Polsce.
Rada Europy i Unia Europejska często współpracują również w ramach programów pomocy technicznej, szczególnie w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości i praw człowieka, w wielu państwach kandydujących do przystąpienia, ponieważ standardy Rady Europy i dobre przestrzeganie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka mają kluczowe znaczenie dla procesu rozszerzenia Unii Europejskiej, a także w niektórych państwach członkowskich UE i państwach sąsiadujących. Ilustracją tej różnorodności są prowadzone obecnie przez Radę Europy, przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej, projekty mające na celu m.in. wspieranie reformy wymiaru sprawiedliwości w Mołdawii, tworzenie bardziej efektywnego systemu pomocy prawnej w Macedonii Północnej, wdrażanie systemu bezpapierowego (cyfrowego) obiegu spraw w sądach w Chorwacji oraz wzmacnianie ochrony praw człowieka w kontekście kontroli migracji w Turcji. Takich inicjatyw jest jednak znacznie więcej.
W dniach 22–23 kwietnia tego roku w Warszawie odbyła się konferencja „Rola społeczeństwa obywatelskiego w ochronie praworządności”. Panel poświęcony znaczeniu niezależności zawodów prawniczych w kształtowaniu praworządności miał szczególną wagę dla samorządności prawników. Rozmawiano również o nowym instrumencie – Konwencji o ochronie zawodu prawnika. Jakie są pani wnioski i spostrzeżenia po konferencji dotyczące roli prawników w umacnianiu praworządności?
Konferencja potwierdziła kluczową rolę społeczeństwa obywatelskiego i przedstawicieli zawodów prawniczych w umacnianiu praworządności. Jak podkreślił w swoim wystąpieniu zastępca sekretarza generalnego Rady Europy Bjørn Berge, prawnicy są „kluczowymi sojusznikami” w ochronie wartości demokratycznych. Bez prawników pomagających klientom w kierowaniu spraw do sądu nie ma dostępu do wymiaru sprawiedliwości ani praworządności. Brałam udział w panelu poświęconym niezależności zawodów prawniczych, podczas którego omawialiśmy potrzebę przyjęcia nowej konwencji Rady Europy o ochronie zawodu prawnika, mającej zapewnić prawnikom ochronę przed nękaniem oraz ingerencją w ich niezależność i możliwość skutecznego wykonywania zawodu. Polska podpisała konwencję, mam nadzieję, że wkrótce będzie mogła ją ratyfikować.
Krajowa Izba Radców Prawnych od wielu lat angażuje się w działalność międzynarodową, w tym w prace Rady Izb Adwokackich i Stowarzyszeń Prawniczych Unii Europejskiej (CCBE). Radca prawny Maria Ślązak z Polski była jedną z pierwszych kobiet pełniących funkcję prezydenta CCBE. W 2015 r., podczas spotkania CCBE w Gdańsku – kolebce „Solidarności” – dyskutowano o potrzebie rozpoczęcia prac nad taką konwencją. Od tamtej pory minęło dziesięć lat. Jaką rolę odegrały CCBE i inne międzynarodowe organizacje prawnicze w opracowaniu tej konwencji? Czy może pani powiedzieć coś więcej o procesie jej tworzenia? Jaka jest obecnie ich rola po przyjęciu konwencji?
Rada Samorządów i Stowarzyszeń Prawniczych Unii Europejskiej (CCBE) odegrała kluczową rolę w zainicjowaniu i ukształtowaniu treści konwencji. CCBE zabiegała o przyjęcie tego rodzaju aktu, opierając się na danych z lat 2023–2024, które pokazały, że 57% spośród badanych 14 tys. europejskich prawników doświadczyło gróźb lub aktów agresji, a w ciągu ostatnich pięciu lat obserwowano stały wzrost wrogości wobec przedstawicieli tego zawodu.
CCBE uczestniczyła w pracach komitetu redakcyjnego jako obserwator, obok innych podmiotów, takich jak fundacja „Lawyers for Lawyers”, i odegrała ważną rolę w budowaniu konsensusu. Ich wkład był nieoceniony w zapewnieniu, aby konwencja odpowiadała na realne zagrożenia, z jakimi mierzą się prawnicy.
Po wejściu w życie konwencji CCBE i inne podobne organizacje będą odgrywać istotną rolę w ramach mechanizmu monitorowania, dostarczając informacji o sytuacji prawników w państwach stronach objętych oceną.
Jakie są główne założenia i wartości konwencji? Dlaczego uważa pani, że należy ją postrzegać jako przełomowy dokument dla prawników, tak jak się ją obecnie przedstawia? Biorąc pod uwagę niepokojące informacje o sytuacji prawników w różnych państwach, wynikające z uwarunkowań geopolitycznych i zmian politycznych w wielu krajach, czy pani zdaniem konwencja może przyczynić się do wzmocnienia pozycji prawników i zwiększenia ich ochrony w skali globalnej?
Konwencja chroni niezależność, bezpieczeństwo i integralność prawników oraz ich stowarzyszeń. Potwierdza, że bez niezależnych prawników wymiar sprawiedliwości – a w konsekwencji także demokracja – nie mogą prawidłowo funkcjonować. Do podstawowych zasad należą: wolność od ingerencji, ochrona przed atakami, poufność oraz wspieranie działalności stowarzyszeń prawniczych.
Jest to pierwszy w historii prawnie wiążący międzynarodowy traktat tego rodzaju. Przewiduje mechanizm monitorowania, który ma zapewnić jego skuteczne stosowanie, a przystąpić do niego mogą wszystkie państwa, nie tylko członkowie Rady Europy.
Jakie były największe wyzwania w trakcie prac nad treścią konwencji i sprawozdania wyjaśniającego?
Jednym z największych wyzwań było przygotowanie tekstu, który sprawdzi się w bardzo zróżnicowanych systemach prawnych w Europie i poza nią, a jednocześnie zapewni wysoki poziom ochrony. Przykładowo rola stowarzyszeń zawodowych znacznie różni się w poszczególnych jurysdykcjach, co wymagało starannego i włączającego podejścia do redakcji tekstu. Zagwarantowanie odpowiednich zabezpieczeń dla stowarzyszeń prawniczych było jednak kluczowe, aby chronić prawników zarówno jako grupę zawodową, jak i indywidualnie.
Tekst musiał być ambitny, ale realistyczny – wystarczająco mocny, by skutecznie chronić, a jednocześnie możliwy do wdrożenia w praktyce. Osiągnięcie tej delikatnej równowagi było możliwe dzięki temu, że w skład komitetu redakcyjnego weszli przedstawiciele ministerstw sprawiedliwości, praktykujący prawnicy oraz organizacje takie jak CCBE.
Tekst konwencji przewiduje utworzenie Grupy Ekspertów ds. Ochrony Prawników (GRAVO). Jaki jest mandat tej grupy i w jaki sposób będzie on realizowany?
GRAVO zostanie powołana po wejściu w życie konwencji. Jej członków będzie wybierał Komitet Stron, składający się z przedstawicieli państw, które ratyfikowały konwencję. Do zadań GRAVO będzie należało monitorowanie wdrażania konwencji oraz przegląd środków krajowych podejmowanych przez poszczególne państwa. GRAVO nie będzie sądem, a jej zalecenia nie będą miały mocy wiążącej, jednak ustalenia tej grupy pomogą wskazać, co należy poprawić, aby postanowienia konwencji były w pełni przestrzegane. Sprawozdania GRAVO będą jawne, sam proces ich przygotowania pozostanie natomiast poufny, co umożliwi prowadzenie konstruktywnego dialogu zarówno z rządami, jak i z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego.
n 13 maja konwencja została otwarta do podpisu i wejdzie w życie po ratyfikacji. Jak pani ocenia jej międzynarodową widoczność oraz proces ratyfikacji w nadchodzących latach? Czy obecna złożona sytuacja geopolityczna może ten proces przyspieszyć czy raczej go spowolnić?
Konwencję otwarto do podpisu 13 maja 2025 r. w Luksemburgu i do tej pory podpisało ją już 17 państw, w tym Polska. Aby mogła wejść w życie, co najmniej siedem z tych państw musi ją jeszcze ratyfikować. Tak dobry początek świadczy o tym, że państwa doceniają rolę prawników i dostrzegają potrzebę zapewnienia im silniejszej ochrony.
Rozmawiali Alicja Jagielska-Burduk i Włodzimierz Chróścik

























