Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad usprawnieniem procedury
rozwiązywania małżeństw i wprowadzeniem nowych przepisów umożliwiających dodatkowe pozasądowe rozwiązywanie małżeństwa.
Ministerstwo Sprawiedliwości rozpoczęło prace dotyczące rewolucyjnych zmian w prawie rodzinnym i wprowadzenia możliwości uzyskania przez małżonków rozwodu za porozumieniem stron nie tylko przed obliczem sądu. Obecnie w resorcie sprawiedliwości rozważane są dwie koncepcje: rozszerzenie uprawnień dla notariuszy w zakresie możliwości rozwiązania małżeństw lub dopuszczenie rozwodów przed urzędnikiem Urzędu Stanu Cywilnego. Aby doszło do rozwiązania małżeństwa za obopólną zgodą, wystarczyłoby oświadczenie woli zainteresowanych.
Jako uzasadnienie planowanych zmian legislacyjnych w prawie rodzinnym wskazuje się celowość odciążenia sądów i stworzenie małżonkom zgodnym co do rozwiązania małżeństwa dodatkowego sposobu na szybsze uzyskanie rozwodu „za porozumieniem stron”, bez orzekania o winie któregoś z małżonków, w sytuacji gdy ci nie posiadają małoletnich dzieci.
Ministerstwo wskazuje, iż oczekiwania społeczne zmierzają w kierunku liberalizacji rozwodów i w obecnym czasie istnieje zapotrzebowanie na pozasądowe uzyskiwanie rozwodu przez małżeństwa, które nie są w konflikcie i którym nie zależy na orzekaniu o winie.
Planowana „rewolucja” w prawie rodzinnym
Eksperci z zakresu prawa rodzinnego z jednej strony chwalą pomysły usprawnienia procedury rozwiązywania małżeństw, ale jednocześnie przestrzegają przed możliwością stwarzania w wyniku nowych regulacji warunków do podejmowania pochopnych decyzji w zakresie rozwiązania małżeństwa. Wśród komentarzy planowanego rozwiązania pojawiają się głosy obawy, iż ułatwienie procedur rozwodowych spowoduje zwiększenie ich liczby, co może zagrozić stabilności instytucji małżeństwa i rodziny. Wśród głosów negujących proponowane zmiany podnoszone są argumenty, iż państwo opiera się na rodzinie, a ta jest fundamentem społeczeństwa. Rodzina oznacza stabilizację i ciągłość pokoleniową, dlatego w interesie państwa winno być zachęcanie do zakładania rodziny, a nie tworzenie ułatwień dla jej rozwiązania.
Zdaniem prawników przepisy powinny określać pewien rozsądny okres pomiędzy zgłoszeniem się obojga małżonków u notariusza, pouczeniem o skutkach rozwodu a ostatecznym złożeniem oświadczeń, by wykluczyć pochopne decyzje par w kryzysie czy podczas kłótni. Zdarza się bowiem, że nawet małżonkowie, którzy podjęli zgodną i wspólną decyzję o rozwodzie, w toku trwającego postępowania sądowego wycofują pozew, bo doszli do porozumienia – czy to na terapii, czy też w wyniku mediacji. Dlatego rozwiązanie małżeństwa u notariusza czy też w trybie administracyjnym nie powinno następować zbyt szybko.
Prawnicy zwracają uwagę na inną ważną kwestię – konieczność zadbania o prawa i interesy rozwodzących się stron. Notariusz czy ewentualnie Urząd Stanu Cywilnego gwarantowałby jedynie poprawność formalną złożonego oświadczenia woli o rozwiązaniu małżeństwa, ważność oraz skuteczność składanego oświadczenia oraz tożsamość stron. Podmioty te mają być obiektywne, ale nie mają obowiązku informowania strony o jej sytuacji prawnej i podpowiadania, jak zadbać o swoje interesy. Natomiast w celu pełnego pouczenia, udzielenia informacji o sytuacji prawnej osoby, która chce przystąpić do takiego rozwodu i jego konsekwencjach prawnych na różnych płaszczyznach, winna być zagwarantowana obecność profesjonalnych pełnomocników. Bezwzględny udział w procedurze pełnomocników zminimalizuje ryzyko wystąpienia sytuacji, że dana osoba z czegoś nie zdawała sobie sprawy i jej prawa w czasie takiego rozwodu zostały naruszone. Pamiętać również należy, iż orzeczenie rozwodu małżonków ma daleko idące konsekwencje, także w odniesieniu do wierzycieli.
Usprawnienie procedury rozwiązywania małżeństw
Rozwód orzekany jest w sytuacji, gdy pomiędzy małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia. Pożycie według orzecznictwa definiuje się jako wspólnotę duchową, fizyczną i gospodarczą. Małżonkowie, żeby się rozwieść, muszą przed sądem wykazać, że już nie łączy ich więź fizyczna, uczuciowa oraz nie mają wspólnoty finansowej i gospodarczej. Zwolennicy proponowanych zmian wskazują, iż o ile taka procedura i wnikliwa analiza ma sens w sprawach, gdzie istnieje spór pomiędzy małżonkami, np. przy orzekaniu o winie, to w sytuacji obopólnej zgody na rozstanie celowość tego rozwiązania budzi wątpliwości. Tym bardziej że zawarcie małżeństwa nie jest aż tak sformalizowane, bo wymaga jedynie dopełnienia formalności w urzędzie stanu cywilnego.
Obecnie mimo iż małżonkowie wspólnie i zgodnie dochodzą do wniosku, że chcą zakończyć związek małżeński, to jeden z małżonków musi złożyć pozew o rozwód, następnie odpis pozwu musi być wysłany pozwanemu, który z kolei jest zobligowany do złożenia odpowiedzi na pozew. W sądzie musi upłynąć okres nawet do kilku lub kilkunastu miesięcy, zanim odpis pozwu trafi za pośrednictwem sądu do pozwanego. Dodatkowo zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami sąd okręgowy bada spełnienie określonych przesłanek niezbędnych do rozwiązania małżeństwa poprzez orzeczenie rozwodu, takich jak trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego. I to nawet w przypadku, gdy sprawa jest banalna, nie ma małoletnich dzieci, majątku do podziału, a małżonkowie po prostu nie widzą szans na dalsze wspólne życie. W przypadku posiadania potomstwa sąd bada również, czy rozwód będzie sprzeczny z dobrem małoletnich dzieci, a także czy będzie sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Wszystko to trwa określony czas i sprawy, które co do zasady nie są skomplikowane, z uwagi na zawiłą procedurę trwają bardzo długo. Umożliwienie dodatkowej fakultatywnej procedury i uzyskiwania rozwodu poza sądem, czy to u notariusza, czy to w Urzędzie Stanu Cywilnego, sprawi, że małżonkowie nie będą musieli czekać po kilka, a czasem nawet kilkanaście miesięcy na rozprawę. Procedura sądowa, z uwagi na duże obciążenie sądów okręgowych, jest długotrwała, zaś występowanie w procesie sądowym, np. jako pozwany, może być źródłem dodatkowych i trudnych dla małżonka przeżyć i emocji. Ministerstwo jako argument przemawiający za wprowadzeniem planowanego rozwiązania wskazuje, iż przyśpieszona procedura rozwodowa zminimalizuje dyskomfort emocjonalny, jaki związany jest z toczącym się postępowaniem rozwodowym.
Rozwód notarialny albo rozwód
w trybie administracyjnym
Dla stron postępowania istotne jest, by mogły same decydować o momencie rozwiązania małżeństwa, podobnie jak mogły decydować o jego zawarciu. Ministerstwo stoi na stanowisku, iż w sytuacji, gdy oboje małżonkowie wypracowali już zgodne warunki rozwodu, państwo powinno umożliwić sprawne załatwienie kwestii uregulowania ich sytuacji prawnej.
Jak podaje Ministerstwo Sprawiedliwości, obecnie analizowane są dwa modele:
- tzw. rozwód notarialny w wyniku zgodnej woli małżonków, nastąpiłoby rozszerzenie uprawnień notariuszy i przekazanie uprawnień do przeprowadzania rozwodów za porozumieniem stron;
- rozwód w trybie administracyjnym poprzez złożenie oświadczeń przed urzędnikiem Urzędu Stanu Cywilnego.
Podmioty te zobowiązane byłyby do upewnienia się co do tożsamości małżonków oraz tego, czy są we właściwej kondycji psychicznej pozwalającej na złożenie takiego oświadczenia woli. Rozwód przed notariuszem czy kierownikiem USC może być również tańszą alternatywą.
Dla kogo?
Propozycja dotyczy wprowadzenia możliwości dodatkowego rozwiązania małżeństwa w wypadku zgodnego wniosku małżonków o rozwiązanie małżeństwa bez konieczności rozstrzygania o winie któregokolwiek z nich za rozkład pożycia i przy braku wspólnych małoletnich dzieci.
Choć Ministerstwo Sprawiedliwości informuje, że umożliwienie pozasądowych rozwodów co do zasady obejmie małżeństwa bez małoletnich dzieci, to nie jest wykluczone, że pod pewnymi warunkami mogłyby skorzystać z tego mechanizmu również pary z dziećmi. Pod uwagę bierze się również sytuację rozszerzenia możliwości rozwodu pozasądowego również na takie przypadki, gdy strony dysponują orzeczeniami sądu w zakresie władzy rodzicielskiej, uregulowania kontaktów czy w zakresie alimentów na małoletnie dzieci. Albo gdy małżonkowie zawarli ugody przed mediatorem, które zostały zatwierdzone przez sąd. Wówczas strony musiałyby złożyć oświadczenia przed notariuszem albo urzędnikiem, że nadal akceptują rozstrzygnięcia sądu lub warunki ugody dotyczące dzieci po rozwodzie.
Dużo niewiadomych
Pozostają pytania, czy w toku postępowania rozwodowego przed notariuszem albo USC notariusz lub urzędnik pouczy małżonków o wszystkich skutkach prawnych związanych z orzeczeniem takiego rozwodu. Czy oświadczenia w zakresie istnienia ustawowych przesłanek rozwodowych dotyczących zupełnego i trwałego rozkładu pożycia oraz przesłanek negatywnych z art. 56 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego będą składane pod groźbą odpowiedzialności karnej. Czy na podstawie jedynie tych oświadczeń notariusz lub urzędnik podejmie decyzję o dopuszczalności rozwodu. Obecnie to sąd bada przesłanki pozytywne i negatywne warunkujące orzeczenie rozwodu, wobec tego Kodeks rodzinny i opiekuńczy musiałby przejść bardzo szeroką nowelizację przepisów.
Podkreślenia wymaga, że konkretny projekt zmian nie został jeszcze oficjalnie przedstawiony do konsultacji. Dużo będzie zależeć od zaproponowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmian, a dokładna analiza tych propozycji będzie możliwa dopiero po przedstawieniu szczegółowych rozwiązań. Faktem natomiast jest, iż prawo rodzinne nie nadąża za zmieniającą się rzeczywistością, zaś oczekiwania społeczne zmierzają w kierunku liberalizacji rozwodów. Dlatego postępowanie rozwodowe wymaga pewnych zmian i wydają się one jedynie kwestią czasu. Na koniec dodać należy, iż rozwód notarialny albo administracyjny, w wyniku zgodnej woli małżonków, funkcjonuje od wielu lat z pozytywnym skutkiem w innych krajach europejskich, uproszczając procedurę rozwodową.