Ostatnio uwaga mediów skupia się na skutkach ubocznych i skuteczności szczepionek. W centrum zainteresowania ?dyżurny chłopak do bicia?, czyli uważana powszechnie za szczepionkę gorszego sortu AstraZeneca. A możliwe skutki uboczne według producenta to ból, ciepło, uczucie zmęczenia, dreszcze, ból głowy, mdłości, ból stawów lub mięśni. Niewielka chyba to cena, którą można zapłacić za to, by nie znaleźć się pod respiratorem.
Maciej Bobrowicz
Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych w latach 2007?2010, 2010?2013 i 2016?2020
Fot. Piotr Gilarski
Winston Centre for Risk and Evidence, brytyjska instytucja zajmująca się oceną ryzyk, porównała je z ryzykami innych powszechnie występujących zdarzeń. Na przykład ryzyko wystąpienia poważnych skutków ubocznych (dla grupy wiekowej 55 lat) w przypadku szczepionki AstraZeneca wynosi 4 na 1 mln. Ryzyko śmierci z powodu wypadku komunikacyjnego 23 na 1 mln. Ryzyko śmierci z powodu uderzenia piorunem 1 na 1 mln.
Jakie jest prawdopodobieństwo, że samolot, do którego wsiadasz, ulegnie katastrofie? Można nawet sprawdzić to w odpowiedniej aplikacji? Wynik: od 1 na 1 mln do 1 na 3 mln (w zależności od trasy i linii lotniczej). Prawdopodobieństwo śmierci podczas podróży samochodem jest 30 tys. razy większe! ? propos: prawdopodobieństwo głównej wygranej w Lotto to 1 na 13 983 816.
Nurofen jest popularnym lekiem przeciwbólowym. Wewnątrz każdego opakowania leku znajduje się ulotka? której nikt zwykle nie czyta. Znajdziemy tam opis skutków ubocznych nurofenu. Możliwe działania niepożądane (występujące rzadko, czyli 1 na 1 tys., ale nie częściej niż 1 na 10 tys.) to: zawroty głowy, zaburzenia psychotyczne, depresja, bezsenność, szumy uszne. Użyte na ulotce określenie ?bardzo rzadko? oznacza: ?u mniej niż 1 na 10 tys.? i ?w pojedynczych przypadkach?. A bardzo rzadko po zażyciu nurofenu mogą wystąpić wrzody trawienne, krwawe wymioty (czasem ze skutkiem śmiertelnym, szczególnie u osób w podeszłym wieku ), aseptyczne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, ostra niewydolność nerek, niewydolność serca. Wymieniłem tylko niektóre?
W szkole uczymy się wielu niepotrzebnych w życiu bzdur. Nikt nas nie uczy zarządzania ryzykiem. A szkoda? bo często od tego zależy nasze życie. Jakie jest prawdopodobieństwo, że jadąc autostradą z prędkością 150 km na godz. w odległości 3 m za samochodem z przodu, zdołasz zahamować? Jakie jest prawdopodobieństwo, że uczestnicząc w weselu w szczycie pandemii, gdzie nikt nie ma na twarzy maseczki, zarazisz się koronawirusem? Jakie jest prawdopodobieństwo szczęśliwego wylądowania we mgle, na nieznanym lotnisku, bez systemu elektronicznego naprowadzania, przy zerowej widoczności, kiedy samolot znajduje się na wysokości 70 m nad ziemią?
Zarządzanie ryzykiem to zimna, bezwzględnie analityczna kalkulacja. Ale w swoich codziennych decyzjach nie kierujemy się takim myśleniem. Zwyciężają emocje. To dlatego nie odkładamy na emeryturę i to dlatego pójdziemy na nielegalną dyskotekę w szczycie pandemii. Frajda jest natychmiastowa, a respirator odległy. Eksperyment
z piankami marshmallow przeszedł do historii i pokazał, że zdecydowana większość z nas wybierze natychmiastową nagrodę niż oddaloną w czasie istotniejszą korzyść. Przedszkolaki, mając do wyboru jeden przysmak od razu lub dwa po eksperymencie, nie mogły się oprzeć pokusie i zjadały prawie natychmiast leżącą przed nimi piankę. Nieliczne wytrzymały i zjadły dwie. Bo w naszym mózgu działa tzw. ośrodek nagrody ? struktury mózgu związane z motywacją i kontrolą zachowań, który wykształcił się w wyniku ewolucji, by zwiększać prawdopodobieństwo zachowań potencjalnie korzystnych dla przetrwania. Dziś ten system staje się powodem naszych problemów. To dlatego artysta, który zarobił w swoim życiu 40 mln zł, nie ma za co dzisiaj żyć. To dlatego objadamy się i kupujemy niepotrzebne, lecz kosztowne przedmioty. Za każdym razem mózg dostarcza nam natychmiastowo przyjemnych doznań. Smaczny deser ? 50-proc. wzrost dopaminy, zapalenie papierosa ? 200-proc. Powstrzymanie się wydaje się niemożliwe? Ci, którzy potrafią zapanować nad emocjami i uruchomią mechanizmy kontroli, być może stracą dziś jedno wesele i kilka drinków, bo dziś już nie chodzi o kilka pianek marshmallow?