Przed obecnym Kodeksem Etyki Radcy Prawnego, który wszedł w życie 1 lipca 2015 r., obowiązywał akt prawny o tej samej nazwie, uchwalony przez Krajowy Zjazd Radców Prawnych 10 listopada 2007 r. Bezpośrednio przed nim zaś reguły deontologiczne naszego zawodu były określone w Zasadach Etyki Radcy Prawnego z 1999 r. Znajdował się w nich zapis art. 25 ust. 1, iż „radcę prawnego obowiązuje szczególna skrupulatność w rozliczeniach z klientem”. Cały zaś tytuł 6 Zasad Etyki nosił nazwę „Zaufanie i skrupulatność
w rozliczeniach z klientem”. Od 1 stycznia 2008 r. zapis ten zniknął z zasad etyki i do dziś nie ma jego odpowiednika.
Zdarza się natomiast, że radca prawny wykorzystuje zaufanie, lekkomyślność czy nieporadność klienta i w trakcie prowadzenia sprawy, jak również po jej zakończeniu, nie rozlicza się z zaliczek, kosztów procesu czy wręcz należności zasądzonych na rzecz klienta, a wpłaconych na rachunek bankowy pełnomocnika.
Pieniądze klienta zatrzymane przez radcę
Jako przykład deliktów dyscyplinarnych na tym tle można wskazać nieprzekazanie klientowi, pomimo wygrania sprawy i wypłaty przez ubezpieczyciela, kilkuset tysięcy złotych odszkodowania i zadośćuczynienia za doznanie obrażeń ciała w wyniku wypadku drogowego czy zatrzymanie środków wpłaconych radcy prawnemu jako pełnomocnikowi przez przeciwnika procesowego po zawarciu ugody, o której klient nie został poinformowany. Inna sytuacja tego rodzaju to odmowa rozliczenia przez 12 lat zwróconej przez sąd bezpośrednio na rachunek radcy prawnego opłaty od skargi kasacyjnej w wysokości kilkunastu tysięcy złotych. Najmniej drastyczne, choć niestety nie takie znów rzadkie, jest pobranie zaliczki czy wręcz całego wynagrodzenia za prowadzenie sprawy, a następnie odmowa zwrotu mimo niepodjęcia przez radcę prawnego jakichkolwiek czynności. W przypadku, gdy jakaś część zlecenia została wykonana, przybiera to dodatkowo postać braku rozliczenia, rozumianego jako arytmetyczne podsumowanie, ile za te czynności się należało i oczywiście zwrotu różnicy.
Konsekwencją nieistnienia szczegółowego zapisu dotyczącego rozliczeń z klientem była (i jest) konieczność wyprowadzania naganności takiego zachowania z ogólnych reguł etycznych związanych z wykonywaniem zawodu.
Rozliczenie z klientem nie jest stricte czynnością zawodową
W obecnym stanie prawnym w pierwszej kolejności przychodzi na myśl przepis art. 6 KERP, zgodnie z którym radca prawny, mając na uwadze treść roty ślubowania określonej w ustawie o radcach prawnych, obowiązany jest wykonywać czynności zawodowe rzetelnie i uczciwie, zgodnie z prawem, zasadami etyki zawodowej oraz dobrymi obyczajami. Inną potencjalną powinnością, którą to działanie narusza, jest obowiązek radcy prawnego wykonywania czynności zawodowych sumiennie oraz z należytą starannością uwzględniającą profesjonalny charakter działania (art. 12 Kodeksu Etyki).
W grę może też wchodzić przepis art. 8 KERP, który stanowi, iż radca prawny, świadcząc pomoc prawną, postępuje lojalnie i kieruje się dobrem klienta w celu ochrony jego praw, oraz art. 45 Kodeksu Etyki, zgodnie z którym stosunki między radcą prawnym a klientem powinny być oparte na zaufaniu.
W tej grupie trzeba też wymienić delikt naruszenia godności zawodu (art. 11 KERP).
Żaden ze wskazanych przepisów nie oddaje w pełni specyfiki omawianej sytuacji, a mnogość podstaw powoływanych przez organy dyscyplinarne w tego typu sprawach świadczy jedynie o braku jednoznacznej regulacji, wyodrębniającej to przewinienie.
Rozliczenie z klientem nie jest stricte czynnością zawodową świadczenia pomocy prawnej.
Jest czynnością immanentnie związaną ze świadczeniem usługi opartej na zaufaniu. To zaufanie klienta, zbudowane na niezależności radcy prawnego, obowiązku przestrzegania tajemnicy zawodowej i unikania konfliktu interesów, winno się też zasadzać na zapewnieniu klientowi gwarancji transparentnego wyliczenia się radcy prawnego ze środków finansowych związanych z prowadzoną sprawą.
Wprowadzenie wyraźnego obowiązku dokonania rozliczeń
W mojej ocenie Kodeks Etyki Radcy Prawnego jest aktem na tyle rozbudowanym, że wyodrębnienie takiego obowiązku jest wskazane. Oprócz zasygnalizowanych wyżej aspektów dyscyplinarnych i wymiaru gwarancyjnego wprowadzenie wyraźnego obowiązku dokonania rozliczeń miałoby walor wizerunkowy i edukacyjny. Tak bowiem działają przepisy, które pewne nakazy czy zakazy wysuwają przed nawias klauzul generalnych.
Z tych względów od lat zabiegałem o przywrócenie omawianego zapisu, m.in. zgłaszając uwagi do projektów zmian KERP, które pojawiły się w 2013 i 2014 r.
Kolejny projekt zmian KERP, opracowany w roku 2020 przez zespół powołany przez Krajową Radę Radców Prawnych X kadencji, którego byłem członkiem, pod przewodnictwem ówczesnego Wiceprezesa KRRP Leszka Korczaka, przewidywał wprowadzenie do art. 37 Kodeksu Etyki zapisu o brzmieniu „Radca prawny ma obowiązek skrupulatnego rozliczania się z klientem”.
Niestety z uwagi na pandemię Krajowy Zjazd Radców Prawnych w 2020 r. odbył się zdalnie i siłą rzeczy ograniczył się do kwestii sprawozdawczo-wyborczych. Projekt opracowany w kolejnej kadencji, stanowiący podstawę zmian uchwalonych na Zjeździe w dniu 8 lipca 2022 r., nie zawierał już takiej regulacji.
Przy czym zaznaczyć należy, że nie spełnia oczekiwań w powyższym zakresie art. 37 KERP, bowiem dotyczy on jedynie zabezpieczenia środków klienta oraz ogranicza możliwość dokonywania potrąceń środków klienta z należnym radcy prawnemu wynagrodzeniem. Pomija zatem kwestię wynagrodzenia radcy prawnego, zwłaszcza w sytuacji jedynie częściowego wykonania zlecenia bądź też braku wykonania jakichkolwiek czynności przez radcę prawnego. Sprawy nie załatwia także art. 36 KERP zawierający dyrektywy kształtowania wynagrodzenia radcy prawnego. Jego przestrzeganie przy zawieraniu umów przeciwdziała wielu potencjalnym kłopotom, ale nawet najlepsza umowa nie zawsze musi zawierać postanowienia co do skutków niewykonania bądź częściowego niewykonania umowy, a ponadto, nawet mimo zawarcia takich regulacji, wcale nie musi dojść do ich przestrzegania. Z kolei Regulamin wykonywania zawodu w rozdziale 2 „Aktywa majątkowe klienta” zawiera jedynie rozwinięcie regulacji kodeksowych.
Reguła lojalności i koleżeństwa nie wystarcza
A życie nie stoi w miejscu i poza wyżej opisanymi pojawiają się nowe zjawiska dotyczące rozliczeń pomiędzy radcami prawnymi, a także aplikantami. Dochodzi do niezapłacenia za substytucję czy wykonania jakiejś części pomocy prawnej na zlecenie radcy prawnego prowadzącego sprawę. Tu także, o czym świadczy jedna ze spraw zawisłych ostatnio przed Wyższym Sądem Dyscyplinarnym, przydałaby się inna, poza ogólną regułą lojalności i koleżeństwa (art. 50 KERP), jednoznaczna podstawa deliktu.
Praktyka orzecznicza dowodzi, że brak generalnej normy kodeksowej nakazującej skrupulatność w finansowych rozliczeniach z klientem stanowi problem przy orzekaniu w tego typu sprawach i winno to ulec zmianie.
Tymczasem na pojawiające się przy tego rodzaju dyskusjach pytanie, czy obecnie orzecznictwo dyscyplinarne radzi sobie w opisanych sytuacjach, trzeba odpowiedzieć: tak,
jakoś…