Powrót eksmisji

0
Fot.: Paul Brennan z Pixabay

W pojęciu eksmisji mieszczą się wszelkie czynności faktyczne i prawne zmierzające do opróżnienia lokalu z osób i ich rzeczy oraz wydania lokalu osobie uprawnionej. Brzmi to całkiem prosto, ale w praktyce eksmisja jest procesem bardzo nieprzyjemnym, zarówno dla lokatora, jak i wynajmującego.

Eksmisja może być przeprowadzona wyłącznie na mocy wyroku sądowego orzekającego wydanie i opróżnienie lokalu mieszkalnego. Wyjątkiem są sytuacje, gdy najemca poddał się dobrowolnie egzekucji w zakresie eksmisji w akcie notarialnym oraz w przypadku osób, których mieszkanie zostało zlicytowane za długi. W każdym jednak przypadku wyłącznie komornik może usunąć lokatora z mieszkania. Zdarzają się sytuacje, kiedy najemcy nie są w stanie płacić czynszu z przyczyn od nich niezależnych i tym rodzajem lokatorów zajmuje się państwo, zapewniając im lokale socjalne. Są również tacy najemcy, którzy po prostu nie chcą płacić czynszu, świetnie znają ?swoje prawa? zakazujące tzw. eksmisji na bruk. Artykuł 15zzu ust. 1 ustawy covidowej zadziałał tutaj jak woda na ich młyn.

Przez ostatnie dwa lata w porządku prawnym funkcjonował zakaz wykonywania wyroków nakazujących eksmisję z lokali mieszkalnych. Według rządowych statystyk z powodu pandemii tysiące ludzi w krótkim czasie utraciło źródło dochodu i zakaz ten był jedynym ratunkiem przed bezdomnością. Celem ustawodawcy była pomoc osobom, które na skutek pandemii znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. I jak zawsze nawet najlepszą inicjatywę stworzoną w szczytnym celu w praktyce można nadużywać, a skutkowało to pokrzywdzeniem właścicieli lokali, naruszeniem ich konstytucyjnego prawa własności.

31 marca 2020 r. wraz z rządowym pakietem pomocowym na czas epidemii, na podstawie art. 15zzu ust. 1 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, wstrzymano wykonywanie tytułów wykonawczych nakazujących opróżnienie lokalu mieszkalnego. Zakaz ten został sformułowany na tyle niefortunnie, że obejmował również przypadki orzeczeń, w których przyznawano prawo do lokalu socjalnego wyznaczonego przez gminę. Co więcej, najemcy, pomimo przyznania im lokalu zastępczego, nie musieli opuszczać lokalu, a właściciel nie mógł nawet dochodzić swoich praw powództwem o odszkodowanie. Ustawodawca przewidział w zasadzie dwa wyjątki od tego zakazu, a mianowicie gdy orzeczono sądownie przemoc w rodzinie oraz wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne.

W zamyśle prawodawcy zakaz miał być rozwiązaniem tymczasowym; jak się jednak okazało, obowiązywał ponad dwa lata. W tym okresie wynajmujący nie mogli pozbyć się niechcianych najemców, którzy nie tylko nie płacili czynszu, lecz także dewastowali lokal. Nie można ich było eksmitować, nawet gdy dysponowali prawem do innego mieszkania czy lokalu socjalnego. Co więcej, zakaz eksmisji skutecznie blokował prowadzenie przez gminy racjonalnej gospodarki mieszkaniowej i nawet decyzja o wyłączeniu budynku z użytkowania z powodu jego złego stanu technicznego, wydana przez właściwy organ nadzoru budowlanego, nie pozwalała na eksmisję.

O uchylenie zakazu eksmisji apelowali nie tylko właściciele mieszkań i samorządy, ale również rzecznik praw obywatelskich. Znoszono kolejne obostrzenia związane z pandemią, ale ten jeden przepis wciąż funkcjonował. Dopiero ostatnio został dodany do nowelizacji specustawy pomocowej, którą przyjął Senat, a Prezydent podpisał 14 kwietnia. Nie oznacza to, że najemcy zostaną całkowicie pozbawieni swoich praw. W polskim systemie prawnym nie istnieje tzw. eksmisja na bruk. W zależności od okoliczności sprawy i sytuacji życiowej miejscem zamieszkania po eksmisji może być lokal socjalny, zamienny lub pomieszczenie tymczasowe. Obecnie obowiązujące przepisy dotyczące eksmisji w sposób wystarczający chronią lokatorów, ponieważ to sąd decyduje o opróżnieniu lokalu, a dodatkowo istnieje szeroki katalog przesłanek uprawniających do otrzymania lokalu socjalnego. I choć zdarzają się głosy, że zniesienie przedmiotowego zakazu jest przedwczesne, to jedno jest pewne ? wynajmujący mogą czuć się bezpieczniej w sytuacji, gdy do porządku prawnego wróciło ich konstytucyjne prawo własności.