Naruszenie obowiązków przez pełnomocnika/obrońcę z urzędu. Część 1

0

Pełnienie funkcji obrońcy z urzędu w sprawie karnej czy wykroczeniowej oraz pełnomocnika z urzędu we wszystkich rodzajach spraw to niełatwe i często niewdzięczne zadanie. Każdy, kto to robił, wie dlaczego. Niekiedy może być też źródłem odpowiedzialności dyscyplinarnej związanej z prowadzoną sprawą. W niniejszym artykule przytoczę kilka przykładów postępowań dyscyplinarnych dotyczących obrońców z urzędu w sprawach karnych.

Sąd powszechny zawiadomił jedną z izb, iż radca prawny, występując w sprawie jako obrońca z urzędu, nie stawił się na termin rozprawy i nie poinformował o przyczynie nieobecności; nie udało się z nim nawiązać połączenia telefonicznego i w efekcie doszło do odroczenia rozprawy z uwagi na nieobecność obrońcy z urzędu. Zawiadamiający sąd wskazał, iż na powyższy termin rozprawy stawili się wszyscy oskarżeni oraz świadek i można było prowadzić postępowanie dowodowe. W ocenie sądu rejonowego takie zachowanie było niedopuszczalne, tym bardziej że radca prawny był poinformowany o terminie rozprawy ze znacznym wyprzedzeniem i od tego czasu mógł składać wnioski o zmianę terminu bądź zwolnienie z funkcji obrońcy.

Z wyjaśnień obwinionego wynikało, że cierpi on od wielu lat na całodobową bezsenność, która trwa nawet kilka dni. Wówczas nie jest on w stanie normalnie funkcjonować. Nieobecność na rozprawie karnej była spowodowana właśnie tego rodzaju dolegliwością.

Wyższy Sąd Dyscyplinarny, utrzymując w mocy orzeczenie o ukaraniu, wskazał, że skoro opisana przypadłość nawraca i obwiniony zdaje sobie sprawę z wywoływanych przez nią skutków, w tym również w odniesieniu do jego życia zawodowego, winien się przed tym zabezpieczyć. Uwzględniając charakter wykonywanego zawodu, obwiniony powinien zadbać o takie mechanizmy działania (np. kontakt telefoniczny lub mailowy z sądem), które mógłby niezwłocznie uruchomić w przypadku braku możliwości właściwego świadczenia pomocy prawnej, w szczególności w przypadkach wynikających z przyjętych umocowań do występowania w sprawach sądowych. Co prawda obwiniony wskazał, iż wystąpienie bezsenności prowadzi do braku aktywności nie tylko zawodowej, ale także w innych sferach, a to z powodu złego samopoczucia i ogólnego stanu, jednak doświadczenie życiowe nakazuje przyjąć, iż skutki wystąpienia dolegliwości, na którą cierpi, nie następują w sposób nagły, lecz są wynikiem pewnego procesu. W ocenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego umożliwia to obwinionemu, w przypadku zaobserwowania wystąpienia pierwszych objawów dolegliwości, podjęcia stosownych czynności w celu zabezpieczenia interesów mocodawców, jak również w celu zachowania standardów świadczenia pomocy prawnej.

Wyższy Sąd Dyscyplinarny podkreślił przy tym, że nie zakłada bezwzględnego obowiązku udziału radcy prawnego w rozprawach czy też posiedzeniach, gdyż nieobecność pełnomocnika może wynikać z różnych przyczyn, w tym z jednoznacznych uzgodnień z mocodawcą. Podkreślono jednak szczególny charakter roli obrońcy w sprawach karnych oraz specyfikę obrony z urzędu (WO-111/23).

Naruszenie powagi sądu

W sprawie odwoławczej WO-102/16 zarzucono radcy prawnemu, że będąc obrońcą z urzędu, złożył na rozprawie apelacyjnej wniosek o jej odroczenie dopiero po obszernym referacie sędziego sprawozdawcy i nie podjął nawet próby zapoznania się wcześniej z aktami sprawy.

Wyższy Sąd Dyscyplinarny, uzasadniając orzeczenie utrzymujące w mocy karę orzeczoną przez OSD, uznał, że biorąc pod uwagę krótki czas na przygotowanie się do obrony, obszerność akt, stopień skomplikowania sprawy, a także inne obowiązki radcy prawnego, obwiniony – o ile faktycznie nie był w stanie dostatecznie się przygotować – winien złożyć wniosek o odroczenie jeszcze przed rozprawą, a najpóźniej w jej części wstępnej. Zaniechanie podjęcia tej czynności stanowiło naruszenie powagi sądu i doprowadziło do sytuacji, w której sąd karny, gwarantując prawo do obrony klienta obwinionego, zmuszony był do odroczenia rozprawy apelacyjnej. Niezależnie od zasad ekonomiki procesowej i kosztów związanych z wyznaczaniem kolejnego posiedzenia w tej sprawie mogło to skutkować koniecznością prowadzenia rozprawy od początku, zgodnie
z art. 404 § 2 k.p.k.                             

Wyższy Sąd Dyscyplinarny wskazał również, iż nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego przedstawionym na rozprawie odwoławczej, z których to wynikało, jakoby podjął on próbę zapoznania się z aktami sprawy w czytelni sądu, jednak – z uwagi na ich obszerność – nie zdołał przeczytać całego zgromadzonego materiału. Przeczy temu protokół wspomnianej rozprawy apelacyjnej, zgodnie z którym obwiniony oświadczył wówczas, iż „nie był fizycznie w czytelni”.

Sprzeniewierzenie się obowiązkom obrońcy

Inny radca prawny został ukarany za sprzeniewierzenie się obowiązkom obrońcy z urzędu, albowiem nie sporządził wniosku o uzasadnienie wyroku oraz nie wniósł apelacji. W uzasadnieniu orzeczenia sądu dyscyplinarnego drugiej instancji czytamy, że prawo do zapoznania się z pisemnym uzasadnieniem wyroku składa się na prawo oskarżonego do obrony zagwarantowane w art. 42 ust. 2 Konstytucji RP. Poprzez swoje zaniechanie obwiniony pozbawił pokrzywdzonego prawa do uzyskania pisemnego uzasadnienia wyroku skazującego, w rezultacie czego pozbawił go prawa do zapoznania się z pisemnymi motywami zapadłego w jego sprawie karnej rozstrzygnięcia, czym również definitywnie zamknął pokrzywdzonemu (bez udziału tego ostatniego) drogę do zaskarżenia wyroku skazującego, uniemożliwiając mu realizację przysługującego mu prawa do rozpoznania jego sprawy przez sąd wyższej instancji, niezależnie od stanu sprawy, w szczególności od istnienia szans na powodzenie apelacji bądź braku takich szans (WO-160/22).

Należy pamiętać, że regulacja art. 84 § 2 i 3 k.p.k. – odmiennie niż w przypadku kasacji – przewiduje obowiązek wniesienia apelacji przez obrońcę działającego z urzędu.

W sprawie WO-14/24 mieliśmy do czynienia z zarzutem niedołożenia należytej staranności przez radcę prawnego, który pełniąc obowiązki obrońcy z urzędu w postępowaniu przed sądem okręgowym, nie sporządził uzasadnienia do przekazanej pokrzywdzonemu informacji o braku podstaw do wniesienia kasacji.

Sąd okręgowy, zwalniając obwinionego z funkcji obrońcy z urzędu, stwierdził, iż nie wywiązał się on należycie z powierzonego zadania. Opinia sporządzona w trybie art. 84 § 3 k.p.k. powinna bowiem zawierać uzasadnienie przyjętego stanowiska także wtedy, gdy nie podlega kontroli merytorycznej.

Jak wskazał Wyższy Sąd Dyscyplinarny, utrzymując w mocy orzeczenie OSD o ukaraniu, już samo wyznaczenie obwinionego jako obrońcy z urzędu zobowiązywało go do działania w sprawie sumiennie oraz z należytą starannością uwzględniającą profesjonalny charakter działania. Obligowało to obwinionego do przedstawienia uzasadnienia stanowiska w przypadku dojścia do przekonania o braku podstaw do wniesienia kasacji. Za niewystarczające należy uznać przekazanie sądowi pisma zawierającego jedynie informację o braku podstaw do wniesienia kasacji. Nie ulega wątpliwości, że było ono wprost sprzeczne z wzorcową powinnością zachowania, która wynika z norm deontologicznych wskazanych w Kodeksie Etyki Radcy Prawnego, w szczególności w art. 12 ust. 1.

Z kolei w sprawie oznaczonej jako WO-133/22 obwinionemu zarzucono, iż będąc obrońcą w postępowaniu prowadzonym, przed sądem rejonowym na rozprawie w dniu
7 października 2021 r. odmówił założenia maseczki; po przybyciu policji sądowej, która przeprowadziła na sali interwencję wobec obwinionego, założył ją dopiero, gdy przewodnicząca składu poinformowała, że niezależnie od przebiegu interwencji policji sądowej zarządzi opuszczenie przez obrońcę sali, co spowoduje, że obwiniony nie będzie reprezentowany przez obrońcę. Drugi zarzut w tym samym postępowaniu dotyczył braku stawiennictwa na rozprawie w dniu 18 listopada 2021 r. Obwiniony nie został wpuszczony do gmachu sądu przez policję sądową, ponieważ odmówił założenia maseczki, a ta, którą miał przy sobie, była pocięta. Orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego o utrzymaniu w mocy łącznej kary nagany zostało uchylone przez Sąd Najwyższy. Rozpoznając sprawę ponownie, WSD utrzymał w mocy orzeczenie sądu pierwszej instancji o ukaraniu. I tym razem wpłynęła kasacja, która jeszcze nie została rozpoznana.

Jak widać z opisanych spraw, obowiązki obrońcy z urzędu różnią się często od tego, czego wymaga się od pełnomocnika w sprawie cywilnej czy administracyjnej, i warto o tym pamiętać.