Nie tylko ChatGPT,czyli mniej popularne narzędzia AI

0
Businesspeople working together at office workplace. Concept of team work, business education, internet surfing, brainstorm, project information technology. Ai technology icons

Tytułowy Chat zdominował w dużej mierze świadomość używających sztucznej inteligencji laików – a za takich można przecież uznać większość z nas.
Tymczasem nieraz warto w pracy radcy posiłkować się narzędziami może mniej popularnymi, ale za to bardziej „wyspecjalizowanymi” – Chat przez swoją uniwersalność może okazać się warty zastąpienia przez któreś z poniższych.

Tradycyjnie przy omawianiu narzędzi zachęcam do uznania przedstawianej przeze mnie wyliczanki za przykładową i stanowiącą zachętę do samodzielnej zabawy i poszukiwań. Dzisiaj tym bardziej – jeśli myślimy, że AI kończy się na produkcie z tytułu… warto dać jej drugą szansę poprzez dialog z jego konkurencją czy uzupełnieniem.

Perplexity

Ale zacznę od konkurencji – i to takiej, która w moim przypadku z reguły faktycznie zastąpiła ChatGPT. Jakie przewagi daje danie szansy Perplexity? Z mojego punktu widzenia przede wszystkim trzy:

  1. Odpowiedzi na nasze pytania są spójne i zawierają przypisy i źródła. Po pierwsze można od ręki łatwiej zweryfikować, czy nie mamy do czynienia z halucynacją sztucznej inteligencji – będzie słabo „oźródłowana”. Po drugie ułatwia to samodzielne kontynuowanie poszukiwań, doczytywanie i tak dalej.

2. A skoro o dalszych poszukiwaniach i doczytywaniach mowa – Perplexity po udzieleniu odpowiedzi na nasze pytanie podpowiada kilka, które po zadaniu mogą nam je ułatwić. Nie trzeba wpisywać i jednym kliknięciem można zanurzyć się głębiej.

3. Ten argument jest trudniejszy do wykazania i zmierzenia, ale jednak go przywołam – wyniki z Perplexity w porównaniu z tymi z ChatGPT wydają mi się po prostu mniej sztampowe i bardziej przydatne.

Jasper i Rytr

Z kolei te narzędzia polecałem na szkoleniach radców czy aplikantów jeszcze przed wybuchem mody na ChatGPT. Aby jednak opisać ich przewagę, potrzebujemy na moment zdefiniować swoje oczekiwania i pojęcie copywritingu.

Nie mam nic przeciwko używaniu Chata do researchu czy analiz – choć, jak wskazałem wyżej, wolę inne narzędzie. Natomiast jeśli chodzi o korzystanie z wytworzonych przez niego treści – nie obiecywałbym sobie za wiele. Teksty są wtórne, powtarzalne, nieraz łatwe do rozpoznania jako stworzone przez AI.

Nieprzypadkowo w czasach przed sztuczną inteligencją treści dawało się do przedstawienia copywriterom – osobom operującym słowem w tak zręczny sposób, że nawet opis raportu o stanie ubezpieczeń w województwie w 2021 r. będzie zaciekawiał i po prostu się sprzedawał. I choć ciężko zastąpić człowieka technologią w tym zakresie – jeśli już się na to skusić, to lepiej oddać zadanie „specjaliście”.

A przez specjalistę rozumiem AI inne od oferującego mydło i powidło Chata – na przykład Jasper albo Rytr. Te narzędzia zajmowały się dobrym copywritingiem już kilka lat temu i cały czas się ulepszały. Obecnie ich poziom jest znakomity.

Semrush

Przejdźmy do kolejnego po copywritingu mile widzianego elementu tekstów – lubienia ich przez wyszukiwarki. Do niedawna napisałbym w tym miejscu „lubienia przez Google”, ale wobec TikToka, OpenAI czy oferty Binga monopol zaczyna kruszeć.

Tu także warto podać narzędzie, które istniało wieki przed naszym bohaterem z tytułu artykułu – jest to Semrush. Zoptymalizuje on nasze treści pod oczekiwania robotów przeszukujących i analizujących Internet i zrobi to w ten sposób, że nie stracą one na merytorycznej wartości. Co warte dodania – zadzieje się to bez wysiłku z naszej strony, a narzędzie oferuje mnóstwo pożytecznych funkcji spoza wsparcia AI.

Submagic

Natomiast zostawiając „czysty tekst”, chciałbym polecić narzędzie do filmów, choć nie tylko. Po umieszczeniu w nim naszego nagrania możemy oddać w całości sztucznej inteligencji:

1.            zrobienie w filmie napisów, umieszczenie ich w odpowiednich momentach oraz wyróżnienia kluczowych słów;

1.            przebitki na inne kadry – przykładowo gdy w filmie słychać słowa „działania zakończyły się wygraną”, narzędzie zaproponuje filmik ze stawania na podium;

1.            opis do ostatecznego filmu, a więc treść rolki i TikToka – naturalnie zgodne z zawartością.

Każde z tych działań to kwestia dosłownie jednego kliknięcia i przyjęcia propozycji AI, którą oczywiście można zmodyfikować po swojemu. A prócz tego można podziałać z filmem ręcznie już po swojemu – dodać GIF-y, dźwięki, kolory czy logo. Polecałem już tutaj także HeyGen – dla odważniejszych on pozbawia nas nawet kroku z nagrywaniem, po prostu nasz awatar „powie” odpowiedni tekst.

Tome i Slides.ai

Zanim o narzędziach do slajdów – chciałbym wybić czytelnika ze skojarzenia ich z występowaniem publicznym. Owszem do tego jak najbardziej się przydają – a same wystąpienia publiczne mogą stanowić dobre źródło klientów i jestem na to dowodem. Natomiast slajdy mogą również po prostu być obrazami czy ich zestawem, który nada się na przykład na tzw. karuzelę grafik na LinkedInie czy na Instagramie na post z możliwością przesuwania ich w prawo.

Dlatego akapit o narzędziach slajdowych przyda się każdemu – zwłaszcza że te narzędzia robią to od A do Z. Wystarczy podać im temat na zasadzie „sześć slajdów przedstawiających etapy procesu windykacji z faktury” i otrzymać efekt zawierający hasła, obrazki i opis. Polecam oczywiście sprawdzenie wszystkiego pod kątem merytorycznym i dodanie od siebie paru ludzkich cech, ale właśnie AI zrobiło za nas lwią część mniej merytorycznej i kreatywnej pracy – research, dopasowywanie obrazków, wklejanie ich, kadrowanie…

Publer i Hootsuite

Na koniec przypomnę jeszcze – bo pisałem o tym już w „Radcy Prawnym” wcześniej – że istnieją narzędzia pozwalające planować posty w mediach społecznościowych. Ustawienie sobie okolicznościowego posta na Dzień Radcy miesiąc przed nie jest żadnym problemem – dało się to osiągać już wiele lat temu.

Natomiast nowością jest dodanie do plannerów tego typu – jakżeby inaczej – sztucznej inteligencji. Teraz wesprze nas ona, podpowiadając najlepszy moment publikacji, a także proponując do niej hasztagi czy – jeśli nie zrobiliśmy tego wcześniej – po prostu treść. Ponownie jestem zdania, że wymaga ona weryfikacji merytorycznej i jakościowej – ale może się przydać.

Podsumowanie

Bezmyślne zaufanie AI naturalnie może wiązać się z niebezpieczeństwami, ale odrzucanie jej „bo Chat głupio mi odpowiedział” jest na dłuższą metę niebezpieczeństwem o zbliżonej skali. Ten tekst powstał trochę w odpowiedzi na tego rodzaju zarzut.

Zachęcam, by dać sztucznej inteligencji sobie pomóc – po prostu sprawdzając tę listę narzędzi. Spodziewam się, że niektóre mogą okazać się stałymi gośćmi i pomocnikami w pracy radców prawnych. Powodzenia!