Technologia otacza nas ze wszystkich stron. Otrzymujemy elektroniczne zaproszenia, prowadzimy negocjacje z pomocą różnych aplikacji internetowych, a nawet składamy od niedawna pozwy elektroniczne do polskich sądów. Bez wątpienia pandemia dokonała przyspieszenia w przejściu nas wszystkich do świata cyfrowego. Czy jednak papier został już całkowicie wyparty i nie przynosi nam jakichkolwiek korzyści?
Takie pytanie zadały sobie naukowczynie z prestiżowego Kellogg School of Management z Northwestern University w Stanach Zjednoczonych oraz Zhejiang University w Chinach. Maferima Touré-Tillery oraz Lili Wang w jednym ze swoich badań sprawdziły, na ile „analogiczne” metody wpływają na decyzje, jakie podejmujemy[1]. Zwróciły się więc do anonimowych osób, aby wypełniły ankietę w formie papierowej lub elektronicznej. Następnie po wykonaniu tego zadania zapytały, czy osoby te gotowe są podać swój adres e-mail w celu przesłania informacji o możliwości dokonania darowizny na rzecz organizacji charytatywnej (co do zasady płaci się za udział w tego rodzaju badaniach, co oczywiście nie znaczy, że nie można zasugerować przekazania tej zapłaty dla potrzebujących). Co ciekawe, zauważalna była widoczna różnica pomiędzy tymi dwoma sposobami badań, to papier bowiem skutecznie zachęcał do podania adresu e-mail w przeciwieństwie do formy elektronicznej ankiety. Ponadto wśród ankieterów w Chinach dostrzegalna była różnica w doborze książek pod koniec badania, dokonywanego na podstawie reklamy jednej z księgarni, która promowała różne pozycje. Ci „analogowi” wybierali poważniejsze książki niż „cyfrowi”, co skłania naukowczynie do wniosków, że ci pierwsi w sposób bardziej „przemyślany” dokonują wyborów niż ci drudzy. Może chodzi o pokazanie naszych cech osobowościowych poprzez wybór danej książki, jak sugerują?
Badacze z różnych uczelni w Stanach Zjednoczonych sprawdzili również, na ile papierowe kalendarze wpływają na nasze zachowania,a na ile różnią się one, gdy korzystamy z aplikacji elektronicznych[2]. Wedle tych badań „analogowi” dokonują o wiele bardziej szczegółowych planów aniżeli „cyfrowi”, a co więcej, ci pierwsi są bardziej konsekwentni w ich realizacji niż drudzy. Naukowcy wyciągają z tych badań wnioski, że „papier” powoduje, iż w sposób bardziej ostrożny planujemy zadania, patrząc z perspektywy wielu dni widocznych na kalendarzach papierowych. Co jednak bardzo ciekawe, produktywność „cyfrowców” rośnie, jeżeli przestawi się na ich nośnikach elektronicznych tryb wyświetlenia kalendarza z krótkiej perspektywy na dłuższą! Taki tryb powoduje bowiem, że produktywność się zwiększa i zbliża się do „analogowców”.
Jakie z tego możemy wyciągnąć wnioski dla radców prawnych? Możemy na to patrzeć oczywiście z różnych perspektyw, ale jeżeli chcemy przeprowadzić jakieś badania, to powinniśmy się koncentrować na kontakcie „papierowym”. W przypadku planowania czegoś w przyszłości możemy pójść dwiema drogami, przy czym w przypadku podejścia cyfrowego niezbędne jest wymuszenie na samym sobie, jak i też drugiej stronie spojrzenia z dłuższej perspektywy. Może więc częściej powinniśmy korzystać z papierowych notatników i kalendarzy?
[1] Zob. M. Touré-Tillery, L. Wang, The Good-on-Paper Effect: How the Decision Context Influences Virtuous Behavior, „Marketing Science” 2002, nr 2.
[2] https://myscp.onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1002/jcpy.1297, [dostęp: 14 marca 2023 r.].