ZA WCZEŚNIE NA POWSZECHNE UBEZPIECZENIE OD DESZCZU

0
Travel insurance concept with businessman in a protective gesture

Od czego warto się ubezpieczyć na urlopie? Przede wszystkim od następstw nieszczęśliwych wypadków, kosztów leczenia, zgubienia bagażu czy od konsekwencji zakażenia COVID-19, choć pandemii już nie ma.

To wydaje się normalne, choć niestety nie takie oczywiste. Jedna z porównywarek zbadała temat i okazało się, że tylko 26% Polaków zawsze kupuje polisę turystyczną przed wyjazdem na urlop zagraniczny. Nieco większa grupa, bo 28%, czasami zapomina zabrać ze sobą na wyjazd polisę, choć docenia wagę i korzyści płynące z ubezpieczenia. Natomiast 20% często decyduje się na wyjazdy bez ochrony ubezpieczeniowej. 

Według Daniela Piotrowskiego, doradcy ubezpieczeniowego, te wyniki nie są zaskakujące. – Jak ktoś jest zaaferowany wyjazdem, jest już spakowany, to ubezpieczenie jest ostatnią rzeczą, o której myśli. Wielu kupuje je więc na wszelki wypadek, bo wie, że tak trzeba, ale nie myśli o ryzykach, które mogą się wiązać z wyjazdem – wyjaśnia.

A tych jest wiele. Możemy się rozchorować, ulec wypadkowi, zostać okradzeni, spowodować jakieś szkody w mieniu hotelowym czy chociażby w wypożyczonym sprzęcie. Dlatego warto przed wyjazdem na wyczekiwany urlop zadbać o ubezpieczenie podróżne i postarać się, aby zabezpieczało ono w odpowiedni sposób nas i naszych bliskich. Dotyczy to również podróżujących po terytorium UE z Europejską Kartą Ubezpieczenia Zdrowotnego, która w pewnych sytuacjach nie pomoże, np. w przypadku transportu medycznego do Polski, który może się okazać bardzo drogi.

– To, co najczęściej się dzieje na wyjeździe, to wypadki drogowe. Mniej więcej 30% moich klientów miało tego typu zdarzenia. Każdy wie, że gdy taki wypadek się zdarzy, to trzeba mieć ubezpieczenie komunikacyjne, bo inaczej koszty będą dotkliwe – mówi Daniel Piotrowski.

Na koszty leczenia i transportu medycznego też trzeba zwrócić szczególną uwagę.

– Na przykład jeśli ktoś się rozchoruje w Stanach Zjednoczonych, to tam robią zawsze kompleksowe badania i ten rachunek może wynieść nawet kilkanaście tysięcy dolarów. Dlatego osobom wybierającym się do USA proponujemy wyższe sumy i bardziej kompleksowe ubezpieczenia – podkreśla Daniel Piotrowski.

Jedno z biur podróży, przekonując do ubezpieczenia, podaje przykładowe koszty nieplanowanych zdarzeń, które zdecydowanie do tego zachęcają:

l    wypadek na skuterze w Egipcie – 147 tys. zł,

l    niewydolność oddechowa na Wyspach Kanaryjskich – 255 tys. zł,

l    skomplikowane złamanie nogi na Kubie – 143 tys. zł. 

Pytany o ryzyka, od których warto się ubezpieczyć, Daniel Piotrowski wskazuje na konieczność ubezpieczenia bagażu i to nie tylko od jego zgubienia.

– W niektórych krajach włamania do hoteli są bardzo częste, zdarzają się też napady rabunkowe, dlatego trzeba o tym pomyśleć – mówi. – Warto jednak pamiętać, że nie każda rzecz może być ubezpieczona – np. elektronika tylko do pewnej kwoty. Ponadto niektórzy ubezpieczyciele wyłączają z ubezpieczenia smartfony, sprzęt firmowy, np. laptop.

Wskazuje też na ubezpieczenie cywilne, które warto mieć na wypadek wyrządzenia jakiejś szkody czy to w hotelu, czy na basenie, czy w sprzęcie, który się wypożycza.

Popularne są ubezpieczenia od opóźnienia lotów, odwołania lotów, zaginięcia bagaży. Dużym zainteresowaniem cieszy się też ubezpieczenie od kosztów rezygnacji z wyjazdu. Z tym że mogą one dotyczyć wyłącznie rezygnacji z wyjazdów turystycznych, a nie szkoleń.

Według Patrycji Pałki, ekspertki ds. ubezpieczeń turystycznych w Rankomat.pl, stosunkowo nowym produktem jest możliwość rozszerzenia polisy o opiekę nad zwierzętami domowymi towarzyszącymi w podróży zagranicznej.

– W ramach takiej ochrony ubezpieczony może liczyć na organizację opieki nad psem lub kotem w wyniku trafienia do szpitala, pokrycie kosztów leczenia w placówce weterynaryjnej lub koszty przedłużenia opieki nad zwierzęciem domowym – mówi.

Ubezpieczenie od deszczowej pogody też jest możliwe, ale to produkt niszowy, obecnie sprzedawany tylko przez Biuro Podróży Itaka do wyjazdów wakacyjnych przez to biuro organizowanych.

Ubezpieczenie oferowane jest dla pobytów stacjonarnych w Bułgarii, Egipcie, Grecji, we Włoszech, w Portugalii, Hiszpanii oraz Turcji, w terminie do 30 września 2023 r. Polisa turystyczna z takim rodzajem rozszerzenia kosztuje 69 zł–154 zł w zależności od długości wyjazdu.

Polisa gwarantuje wypłatę odszkodowania za każdy dzień deszczowy (z wyłączeniem dni przylotu i wylotu), w którym spadło co najmniej 10 mm deszczu między godzinami 8.00 a 20.00 lub co najmniej 5 mm deszczu w ciągu godziny zegarowej między 8.00 a 20.00 czasu lokalnego – zgodnie ze wskazaniami AccuWeather.

– W przypadku zmiany warunków pogodowych klient nie musi o niczym powiadamiać ubezpieczyciela, gdyż za pomocą Accu-
Weather na bieżąco śledzi on pogodę w miejscu wakacji klienta. Jeśli dojdzie do zmiany pogody, ubezpieczyciel kontaktuje się z ubezpieczonym w celu wypłaty ubezpieczenia – wyjaśnia Patrycja Pałka. W latach 2021–2022 próbę wprowadzenia ubezpieczeń od deszczu podjęła firma Generali, ale wycofała się z tego ze względu na niewielką skalę sprzedaży takich polis. Tymczasem w Europie Zachodniej tego typu produkty są coraz częściej wykorzystywane. Czy opcja ta ma szansę rozwinąć się w Polsce? Zdaniem ekspertów oferowanie przez firmę turystyczną ubezpieczenia gwarantującego niejako udane wakacje to świetny zabieg marketingowy.