O plotce naukowo

0

Każdy z nas jej doświadczył. Najczęściej zaczyna się niewinnie. Słyszymy jakiś dziwny komentarz na swój temat i trudno nam jest uwierzyć, że coś takiego w ogóle się pojawiło. Na początku ignorujemy ten sygnał, lecz on nie pozwala nam przejść do porządku dziennego. I zaczynamy się zastanawiać, jak tu sobie poradzić z plotką…

Wiemy już, że plotkę nie jest łatwo zdefiniować. Jeśli jednak sięgniemy do słowników, to odnajdziemy w nich zbliżone do siebie definicje, które najczęściej sprowadzają się do: „niesprawdzona lub kłamliwa wiadomość powtarzana z ust do ust, najczęściej szkodząca czyjejś opinii”[1]. Jak każdy wytwór działalności ludzkiej, plotkę próbuje się badać, choć badaniom tym daleko jeszcze do wydzielonej dyscypliny naukowej (na marginesie zastanawiam się, czy gdyby powstała, to nazwa „plotologia” przyjęłaby się?). Wiadomo, że plotka jest z nami od zawsze. Wskazują na to przekazy, iż ludy wędrowne w południowej Afryce często wymieniały się np. „informacjami” na temat tych, którzy nie potrafili dzielić się wiadomościami o udanych polowaniach[2]. Czy jednak jest to jednak wyjątek, czy też wszyscy w tym uczestniczymy? Czy jest to może nasz rytuał dzienny?

Właśnie te pytania zadali sobie naukowcy Wydziału Psychologii z University of California, tj. M. Robbins i A. Karan[3]. Doszli jednak szybko do wniosku, że nie jest wcale tak łatwo wyróżnić cechy osób, które plotkują. Najczęściej przypisujemy je kobietom (czy to plotka?) oraz osobom z niższych klas społecznych (czy to także plotka?) i niewykształconym (czy to również plotka?). Jedynym sposobem jest pogłębione badanie, a rozwój technologii umożliwia już „porządkowanie” plotek. Jeszcze parę lat temu czas spędzany na plotkach mógł być zmierzony wyłącznie w ramach podążania za plotkarzami ze stoperem, ale to przecież mogłoby na nie wpływać! Dzięki dostępnej obecnie technologii nasi naukowcy byli w stanie w sposób neutralny zarejestrować aktywność „plotkarską” w ramach noszonego nadajnika, a w dodatku przypisać takim plotkom cechy, tj. wartość (pozytywna, negatywna i neutralna), temat (osoba znajoma i powszechnie znana, tzn. gwiazda) oraz tematyka (informacja społeczna, wygląd zewnętrzny i osiągnięcia). Badanie nie ograniczyło się jedynie do nagrań i ich klasyfikacji, lecz powiązane było również z wypełnieniem innych kwestionariuszy. Z tych niemal 500 obserwacji wynika jedynie, że plotkarze to zazwyczaj osoby bardziej ekstrawertyczne, a kobiety częściej plotkowały neutralnie niż mężczyźni. Co jednak ciekawe, młodzi ludzie częściej plotkowali negatywnie niż starsi. Biorąc natomiast pod uwagę „porządkowanie”, to plotki koncentrowały się na neutralności i wiązały się z informacjami społecznymi (kochamy plotkować o polityce!). Choć wyliczono, że dziennie poświęcamy na nie 52 minuty, to może nie są one takie złe, jak sądzimy? Nie zapominajmy bowiem, że „plotologia” zdaje się przynależeć do nauk społecznych, a w tych nie mamy aksjomatów. Bo już w innym badaniu, choć problem został postawiony inaczej, wyszło innym naukowcom, iż plotkarze mają mniejsze szanse na awans w pracy[4].

Jaki z tego wniosek dla radców prawnych? Część z nich bierze przecież udział w codziennym życiu przedsiębiorstwa, a część w interakcji w kancelarii. Co z tym począć? Zdaje się, że jest na to tylko jeden sposób – traktować się przyzwoicie, bo plotka rodzi się najczęściej wówczas, gdy uważamy, iż jesteśmy traktowani w sposób nieuczciwy. n


[1] Słownik Języka Polskiego, https://sjp.pwn.pl/slowniki/plotka [dostęp:
10 września 2024 r.].

[2] Szerzej: T. Camilleri, S. Rockey, R. Dunbar, The Social Brain: The Psychology of Successful Groups, The Penguin Books 2023.

[3] Zob. M. Robbins, A. Karan, Who Gossips and How in Everyday Life?, „Social Psychological and Personality Science 2020”, vol. 11, nr 2, s. 185‒195.

[4] Zob. M. Kakarika, S. Taghavi, H. Gonzáles-Gómez, Don’t Shoot the Messenger? A Morality and Gender-Based Model of Reactions to Negative Workplace Gossip, „Journal of Business Ethics” 2024, vol. 189, nr 2,
s. 329–344.